Borussia - Real LIVE!

Bartłomiej Szura
Osłabiona i podrażniona po ostatniej ligowej porażce 1:2 z Schalke Borussia Dortmund zagra w 3. kolejce fazy grupowiej Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Faworytem tego meczu z pewnością będą goście, ale kibice w Dortmundzie na pewno liczą, że piłkarze Juergena Kloppa odrodzą się po chwilowym kryzysie.

Znane są powszechnie problemy kadrowe gospodarzy. Z pewnością w prestiżowym spotkaniu z Realem nie zagra kapitan reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. W dalszym ciągu także niejasne jest, jak będzie wyglądać sytuacja zdrowotna Goetze, Schmelzera i Guendogana w środowy wieczór choć niemieckie media donoszą, że cała trójka ma szansę na występ przeciwko Królewskim.

Po słabym występie w ostatnim meczu w derbach Zagłębia Ruhry Borussia staje przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Realnie ocenia szanse swojego zespołu Robert Lewandowski. - Najpierw był mecz reprezentacji z Anglią, później prestiżowy pojedynek w Bundeslidzie, a teraz Real w Lidze Mistrzów. Dla takich tygodni nie tylko warto trenować i grać w piłkę, ale w ogóle warto żyć. Real Madryt to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Mają świetnych zawodników i trenera, dlatego każdy najmniejszy błąd może nas bardzo drogo kosztować. Jestem realistą i wiem, że jeden punkt w dwumeczu będzie sukcesem – powiedział przed spotkaniem polski napastnik.

Na pewno atutem miejscowych będzie w środowy wieczór własny stadion. Na Signal Iduna Park zasiada zazwyczaj komplet, czyli około 82 tysięcy żywiołowo reagujących kibiców, którzy z pewnością ze wszystkich sił będą starać się, pomóc swoim piłkarzom.

Może to być szczególny pojedynek dla Łukasza Piszczka. Polski napastnik, który niedawno przedłużył kontrakt z zespołem mistrza Niemiec do 2017 roku przez pewien czas był kojarzony z klubem z Madrytu, a prasa spekulowała, że może on trafić do Realu. Teraz będzie miał doskonałą okazję, aby udowodnić swoją wartość w oczach szefów Realu Madryt.

Drużyny gości przedstawiać nie trzeba. Do Dortmundu przyjeżdża bowiem zespół, który ma miliony fanów na całym świecie, a zawodnicy grający w barwach Realu są warci miliony euro. Do Dortmundu, gdzie piłkarze Realu Madryt dotarli we wtorkowy wieczór nie przyjechała trójka kontuzjowanych zawodników: Arbeloa, Marcelo i Coentrão. Po kontuzji natomiast wraca do składu Sami Khedira, który wyleczył już uraz.

Mecze w Niemczech są od dawna bardzo trudne dla piłkarzy z Madrytu, ponieważ ostatni raz wygrali na boiskach naszych zachodnich sąsiadów 12 lat temu. Ten fakt zauważył w przedmeczowych wypowiedziach dla klubowych mediów bramkarz Iker Casillas. - Ostatni raz zwyciężyliśmy w Niemczech z Leverkusen 12 lat temu. Wygraliśmy 3:2, było trudno. Zawsze jest ciężko grać w Niemczech. To będzie emocjonujący mecz, który spodoba się kibicom. Stadion w Drotmundzie jest spektakularny i ma kibiców, którzy mocno wspierają Borussię - wspomniał przed meczem bramkarz Królewskich.

W dotychczasowych spotkaniach Real wygrał dwukrotnie: z Manchesterem City 3:2 oraz w Amsterdamie z Ajaksem 4:1. Wygrana w Dortmundzie prawdopodobnie zapewni gościom awans z grupy. Borussia natomiast po wygranej z Ajaksem 1:0 zremisowała w Anglii 1:1, zatem ewentualna porażka z Realem nie zamknie gospodarzom drogi do kolejnej rundy.

Środowe spotkanie poprowadzi Viktor Kassai, który na co dzień pracuje na Węgrzech oraz w Grecji jako jeden z ambasadorów biura podróży. Węgier urodził się 10 września 1975 roku i w swojej karierze prowadził już mecze na Mistrzostwach Świata czy Europy.

W konfrontacji najsłabszych na razie zespołów tej grupy Ajax Amsterdam spotka się z Manchesterem City. Przegrany będzie miał znacznie ograniczone szanse awansu nie tylko do 1/8 finału (dwa najlepsze zespoły), a także 1/16 finału Ligi Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24