Dla ekipy z Trójmiasta będzie to okazja do rewanżu za jedyną porażkę, jakiej gdańszczanie doznali w tym sezonie na własnym boisku. Przypomnijmy, że w sierpniowym meczu na stadionie w Gdańsku „Słoniki” pokonały Lechię 2:1, a autorem obu goli dla Bruk-Betu Termaliki był Łotysz Vladislavs Gutkovskis.
- Sprawiliśmy wtedy dużą niespodziankę - podkreśla łotewski napastnik. - Pokazaliśmy też, że w ekstraklasie możemy wygrać z każdym rywalem, nawet tym z najwyższej półki, i to na jego boisku. Na początku sezonu byłem w wysokiej formie i dwukrotnie pokonałem wtedy młodego bramkarza Lechii Damiana Podleśnego. Teraz powoli wracam do coraz lepszej dyspozycji i jeśli tylko dostanę szansę gry w piątkowym meczu, bardzo chciałbym powtórzyć swój wyczyn z Gdańska.
Tym razem napastnik Bruk-Betu Termaliki będzie miał jednak znacznie trudniejsze zadanie, gdyż w bramce Lechii od początku wiosennej części sezonu występuje znakomity słowacki golkiper Dusan Kuciak, który wcześniej przez cztery i pół sezonu występował w Legii Warszawa, a ostatnio był w Hull City.
- Rzeczywiście, Słowak jest bardzo dobrym zawodnikiem - mówi Gutkovskis. - Jeśli jednak napastnik ma dużo pewności siebie, wtedy żaden bramkarz nie jest mu straszny. Poza tym, to golkiper powinien się bać napastnika, a nie odwrotnie. Dlatego przed meczem z Lechią nie mam jakiegoś specjalnego stresu, wiem natomiast, że muszę przystąpić do spotkania niesamowicie skoncentrowany i zmobilizowany - podkreśla.
Gutkovskis po urazie kolana, jakiego doznał w końcówce ubiegłego roku, długo nie trenował i nie grał w meczach ligowych. Do zajęć powrócił dopiero w drugiej połowie stycznia, podczas zgrupowania w Turcji, gdzie zagrał także w pierwszych grach kontrolnych.
- Początkowo, po tak długiej przerwie, nie było mi łatwo wrócić do treningów, ale z każdym dniem podczas zgrupowania czułem się coraz lepiej pod względem fizycznym - zdradza Łotysz. - W pierwszych sparingach w Turcji nie byłem jeszcze w pełnej dyspozycji, ale z meczu na mecz czułem się coraz pewniej. Wydaje mi się, że do swojej normalnej dyspozycji powróciłem już w spotkaniu z Lechem Poznań. Problem był tylko taki, że w tym spotkaniu rzadko byliśmy w ofensywie i nie wypracowaliśmy sobie zbyt wielu sytuacji strzeleckich - zauważa Gutkovskis, dodając: - W meczu z Lechią, chcąc odnieść sukces, musimy zagrać nieco lepiej w środku pola. Mam tu na myśli bardziej agresywną grę, która pozwoli nam na większą ilość odbiorów piłki i wyprowadzanie kontr. To powinna być skuteczna recepta na Lechię. Nie oglądałem wprawdzie w telewizji spotkania Lechii z Jagiellonią Białystok, ale z różnych przekazów słyszałem o sile ofensywnej gdańszczan - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?