Brożek zapewnia Wiśle zwycięstwo

Michał Mlecz
Wisła Kraków 0:1 Arka Gdynia
Wisła Kraków 0:1 Arka Gdynia Ryszard Kotowski (Ekstraklasa.net)
Wszyscy fani Wisły zapewne przywykli do tego, że Paweł Brożek zapewnia drużynie spod Wawelu trzy punkty. Jednak rzadko zdarza się, że bohaterem zostaje jego brat bliźniak - Piotr.

Dzięki asyście i bramce Piotra Brożka Wiśle Kraków udało się wywieść 3. punkty z Bytomia. – Cieszy bramka i asysta. Jednak najbardziej cieszą trzy punkty wywiezienie z terenu, na którym Lech zremisował, a Legia przegrała – wyjaśnił Piotr Brożek.

Wisła od samego początku stwarzała sobie groźne sytuacji bramkowe, jednak w 18. minucie to Polonia cieszyła się z prowadzenia. Bażik wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a niepilnowany Kotrys skierował ją do bramki. Ta sytuacja podrażniła gości, bo minutę później na tablicy wyników widniał wynik 1:1. Issa Ba huknął z pierwszej piłki, jednak trafił w słupek. Piłka jednak wpadła pod nogi Piotra Brożka, a ten wpakował ją do pustej bramki.

Piotr Brożek błyszczał na boisku, a Paweł był cieniem samego siebie. W efekcie w 60 minucie napastnik Wisły opuścił boisko, a jego miejsce zajął Boguski. Po spotkaniu trener Wisły wyjaśnił, że słabsza gra Pawła może wynikać z tego, że w ciągu kilku dni Wisła zagrała aż 3 spotkania. Wchodzący za Brożka Boguski zaliczył istne „wejście smoka”. Już 5. minut po pojawieniu się na boisku Boguski świętował zdobycie bramki, przy której asystował Piotr Brożek.

W końcówce spotkania Polonia mogła doprowadzić do remisu, jednak po dośrodkowaniu Barcika Radzewicz w dogodnej sytuacji strzelił głową obok bramki Wisły. – Miałem piłkę meczową. Gdybym to strzelił pewnie było 2:2 – żalił się po spotkaniu Radzewicz.

W ostatniej akcji meczu Wojciech Skaba po niegroźnym dośrodkowaniu Kirma wypuścił piłkę z rąk, a ta wpadła pod nogi Diaza. Kostarykańczyk rozgrywał słabe spotkanie, ale takiego prezentu nie zmarnował. Wisła pokonała Polonię 3:1.

- To kolejny mecz, w którym Skaba popełnia błąd, po którym tracimy bramkę – mówił po meczu trener Polonii – Jurij Szatałow.

- Zespół zagrał tak jak chciałem – wyjaśnił szkoleniowiec Wisły - Henryk Kasperczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24