„Brzytwa” chce załatwić wszystkie sprawy papierkowe, przed reprezentacyjnym zgrupowaniem, które rozpocznie się w czwartek w Tajlandii. Przyczyną zmiany klubu są finanse. Gdyby nie one, to w dalszym ciągu oglądalibyśmy go w Chorzowie. Reprezentant Polski wyznaje, że ma 28 lat i najwyższy czas spoglądać w przyszłość.
Prawdopodobnie dzisiejszy trening, był ostatnim dla Brzyskiego. Pożegnał się wstępnie z zżytą i zaprzyjaźnioną drużyną. Stanowił w niej bardzo ważny fundament. Bardzo lubiany w Chorzowie przyzwyczaił kibiców do rajdów lewą stroną. Po każdym wykonywanym przez niego rzucie wolnym, gotowało się pod bramką rywala. Niejednokrotnie udowadniał, że jest prawdziwym wojownikiem. Występował w jesiennych spotkaniach z urazem mięśni brzucha. W ostatnich meczach piłkarz pojawiał się na boisku, dopiero po solidnej dawce środków przeciwbólowych.
Brzyski przyznaje, że odchodzi z żalem, ponieważ ma sentyment do tego klubu, w którym grał dwa lata i został zauważony przez selekcjonera- Franciszka Smude. Do końca życia będę miał w sercu kawałek niebieskiej "eRki" – zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?