"Być kibicem.... A co w tym pięknego?"

Kamil Kusier
W miniony weekend na stadionach piłkarskich zawisły transparentu z protestem kibiców
W miniony weekend na stadionach piłkarskich zawisły transparentu z protestem kibiców Fubu
„Niespełnione rządu obietnice = temat zastępczy kibice!”. Transparenty o takiej i podobnej treści pojawiły się na większości stadionów piłkarskich podczas rozgrywanej w miniony weekend kolejki rozgrywek różnego szczebla. Można się zastanowić, o co tym kibicom znowu chodzi. Ja jednak stawiam się po stronie polskich fanów, którzy walczą o dobre imię kibica piłki nożnej w Polsce.

Zobacz zdjęcia i wideo transparentów wywieszonych przez kibiców w miniony weekend

„W przededniu organizacji imprez rangi międzynarodowej EURO 2012 środowisko kibiców piłkarskich stało się obiektem ataków i w zgodnej opinii mediów uznane zostało za główny czynnik zagrażający poprawnej organizacji Mistrzostw Europy w Polsce oraz na Ukrainie. Środowiska kibicowskie skupione w ramach Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców są zdania, iż istnieje wiele istotniejszych i pilniejszych elementów związanych z organizacją imprezy rangi międzynarodowej, aniżeli skoncentrowanie się jedynie na walce z polskim środowiskiem kibicowskim” – wyjaśniają w komunikacie przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.

Handel narkotykami – kibice, handel bronią – kibice, bójki – kibice, handel artykułami bez akcyzy – kibice, zabójstwa – kibice, kradzieże samochodów – kibice. To tylko nieliczne przykłady, z czym dzisiaj kojarzony jest polski kibic. Co raz częściej zapomina się o akcjach organizowanych przez fanów drużyn piłkarskich. Akcje charytatywne, remontowane pomniki bohaterów narodowych, dbanie o pamięć i cześć tym, którzy zasłużyli się Polsce, pomoc bliźniemu w potrzebie. To tylko niektóre z akcji. Na wymienienie wszystkich - gdybyśmy chcieli opisać je dokładnie - musielibyśmy poświęcić minimum miesiąc, a i tak wymienilibyśmy pewnie tylko połowę tego, czym mogą się pochwalić kibice.

Rząd martwi się o polskiego kibica na EURO 2012. Ja jestem pewien natomiast, że jeżeli rząd zadba o polskiego kibica – wtedy martwić będzie się musiał, gdzie odłożyć pochwały za dobrze zorganizowaną imprezę. O tym, że reprezentacja Polski nie tylko w piłce nożnej ma najlepszych kibiców na świecie mówi każdy, ale nigdy oficjalnie. A to przecież ze względu na kibiców Polska mogła zorganizować między innymi finał Ligi Światowej w piłce siatkowej w 2007 roku.

Wróćmy do weekendowego protestu. Podczas meczu, określonego „Derbami Polski” zarówno kibice Lecha Poznań jak i Legii Warszawa wywiesili takie same transparenty o następującej treści: „Projekt Euro 2012, stadiony – przepłacone, autostrady – nie będzie, dworce – przypudrowane, lotniska – prowincjonalne, zawodnicy – słabi. Temat zastępczy kibice. Rząd zadowolony”. W tym jakże krótkim, ale wymownym tekście nie można znaleźć niczego, z czym nie można by się zgodzić. O tym, że stadiony na Euro są przepłacone media informowały masowo; o tym, że stan dróg jest fatalny media nawet nie muszą informować - widzimy to na co dzień; temat dworców wałkowany był zimą; lotniska – budowane w Świdniku i Gdyni to jedynie kropla w morzu potrzeb drogi powietrznej jaką przybędą do Polski kibice nie tylko z całej Europy, ale i świata; zawodnicy – może nie tyle słabi, jak wyrazili to kibice, ale nie wierzący w swoje umiejętności na tyle, aby móc walczyć z każdym jak równy z równym. Nie mogę jednak pojąć, dlaczego za incydentem z Kowna – gdzie media i władze przedstawiały tylko mały procent prawdy, pojawiła się lawina ataków na polskie środowisko kibicowskie.

„W chwili obecnej sprawa kiboli przesłoniła wszelkie inne działania zmierzające do sprawnej organizacji turnieju jak m.in. infrastruktura stadionowa czy drogowa, stając się tematem numer jeden w większości mediów” – uważają fani skupieni w OZSK. Do tej wypowiedzi chciałbym dodać jedynie, że wyrażam głęboką nadzieję, iż kwiaty wręczane poszczególnym ministrom po Euro będą ze względu sukcesu, a nie z uwagi na obronienie się przed linczem poselskim i odejściem w polityczny cień.

Osobiście wyczekuję z niecierpliwością oficjalnego sprawozdania OZSK z działalności środowiska kibicowskiego w Polsce za rok 2010. Na koniec chciałbym przytoczyć kibicowskie credo, które mam nadzieję pokaże przedstawicielom rządu oraz niektórym mediom, że polska piłka i polski kibic to dobro narodowe – i jedno bez drugiego istnieć nie będzie mogło:

„Być kibicem… A co w tym pięknego? Poświęcenie, które każdy z nas wkłada w to, by jechać za swoją drużyną. Miłość – nie za pieniądze, nie za zaszczyty. Za piękne chwile, których nigdy się nie zapomni, wspomnienia, które zostaną do końca życia, za kolegów którzy staną murem. Każdego dnia dziękuję Bogu, że jestem kibicem, a nie typem dla którego liczy się kasa i pozycja. Dla nas liczą się chwile. I to my przeżyjemy życie tak jak się powinno. Na całego. Bo do grobu nic nie zabierzemy… a pamięć pozostanie na zawsze!”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24