Aj, niewiele brakowało! Ładnie to zrobił!
W fazie grupowej Mundialu Dariusz Szpakowski komentował w Brazylii osiem meczów. Były to spotkania Hiszpania - Holandia, Argentyna - Bośnia i Hercegowina, Hiszpania - Chile, Brazylia - Meksyk, Argentyna - Iran, Belgia - Rosja, Kostaryka - Anglia i Francja - Ekwador, które błyskawicznie stały się kopalnią wiedzy, szczególnie na temat flamandzkiej i francuskiej wymowy belgijskich nazwisk.
"Szpaku" potrafił też wykorzystać swoje warunki fizyczne, nie podawał na pamięć, nie wykorzystywał limitu zmian, grał bez kompleksów z nazwiskami irańskich rywali i często wypuszczał w bój lub zagrywał do swojego "klubowego" partnera swojskie: "jak sądzisz, Grzegorz?"
Nawet kiedy był brany w kleszcze przez Debrajne i Wanbojtena, był zatrzymywany nieprzepisowo, potrafił powalczyć jak Lampard, odzyskać na moment. Potem poczekać, żeby nie spalić. Następnie uzupełnić elektrolity, no i proszę... Od razu, bez zastanowienia, nie wprost w nogi blokujących obrońców. Co to znaczy podłączyć się do akcji ofensywnej i zrobić przewagę! Wtedy jest okazja... Szansa, szansa! A, Jezus Maria!
Oddajemy głos do studia w Warszawie
"Szpak" kontra irańskie nazwiska
Dariusz Szpakowski i nazwiska koreańskich piłkarzy
Dariusz Szpakowski i Leo Maradona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?