Co, jeśli trzeba będzie dokończyć 4 ligę, klasy okręgową A i B inaczej niż zwykle? Sprawdzamy różne warianty
Nie obyłoby się bez wątpliwości
Oczywiście przedstawiciele drużyn z czołówki tabeli mogliby słusznie zauważyć, że wywalczyli tyle punktów wcześniej, a teraz mają zaczynać niejako od zera. Podobnie byłoby z podziałem lig po połowie na grupy „mistrzowskie i spadkowe”, wszak wtedy najwięcej żalu miałyby zespoły będące tuż „pod kreską”, tudzież na styku… „Konia z rzędem” jednak temu kto w obecnej sytuacji poda jedynie słuszne rozwiązanie. Niemniej zapraszamy do naszych propozycji.
Nie obeszłoby się także bez tego, iż niektóre drużyny u siebie grałyby więcej meczów, inne mniej, ale byłoby to uzależnione od wyższej pozycji w tabeli, tak jak to miało miejsce ostatnimi laty w ekstraklasie w ramach fazy finałowej. W związku z tym w pierwszej rundzie częściej u siebie grałby duet wyżej notowany, a w play off i play out przywilej boiska mógłby należeć w danej parze do ekipy obecnie wyżej sklasyfikowanej. I tak byłoby to bardziej sprawiedliwe aniżeli zakończenie rozgrywek już teraz.