Co robi Stefan?

Polska- Irlandia PN. – mecz o życie . Trudno było się dopatrzeć w grze biało-czerwonych walki o życie. Co prawda piłkarze nie zagrali fatalnie, ale co najmniej źle. Przede wszystkim brakło w grze reprezentacji zaangażowania. W tym meczu nie zawiedli jak zwykle kibice, którzy w liczbie 47 tys. szczelnie zapełnili Stadion Śląski. „Kocioł czarownic” był i jest nadal historią polskiej piłki. Przynosił i przynosi reprezentacji szczęście. Tym szczęście we wrześniowym spotkaniu był ledwo wywalczony remis z Irlandią Północną. Wynik 1-1 niby dobry, patrząc na grę Polaków, ale cóż z tego skoro szanse na mundial maleją. W mediach oczywiście zagrzmiało, ale słyszeliśmy głos nadziei, który wołał „ Jest jeszcze mecz ze Słowenią” . No i w sumie racja, tyle tylko, że o meczu lepiej nie wspominać i zostawić go bez komentarza. O meczu tym wystarczy napisać tyle że padły aż trzy bramki i że mecz w ogóle się odbył. Po tym pośmiewisku jakim zaserwowali nam piłkarze, w trybie natychmiastowym zwolniono Leo Benhakera. A zrobiono to jak na PZPN przystało w sposób nowatorski. Holender dowiedział się o swoim zwolnieniu przez TV. Nie minęło kilka godzin, a już nasuwały się pytania kto przejmie kadrę, po zagranicznym trenerze. Kadrę przejął Stefan Majewski.

I od razu zaczęły się rewolucje. Kadra na mecz z Czechami i Słowacją zaskoczyła nie jednego fana futbolu. No bo kto by się spodziewał, że do kadry po ponad 4 letniej przerwie powróci nie kto inny jak Jerzy Dudek, a powołania zabraknie dla Boruca ? Znany z kontrowersyjnych decyzji selekcjoner dobrał kilku zawodników z naszej rodzimej piłki. Między innymi na liście powołanych pojawił się Kamil Grosiki i jak widać Majewski wie co robi. Napastnik Jagielonii Białystok strzelił bowiem dwie bramki w spotkaniu przeciwko Legi Warszawa i wyróżniał się przez większą część spotkania. Nie mniej jednak Pan Stefan zrobił małą rewolucję w szatni Biało-Czerwonych. O tym czy słusznie przekonamy się już w najbliższą sobotę (10-go października), kiedy to Polska zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z Czechami. Poprzednią konfrontację Polacy wygrali 2:1, przypomnijmy, że mecz odbył się przy komplecie publiczności na Stadionie Śląskim. Szkoda tylko że od tamtego czasu minął rok. Ostatnim sprawdzianem Majewskiego będzie ostatni mecz eliminacji, a rywalem będzie Słowacja. 14 października dowiemy się czy gramy na MŚ 2010 w RPA.

Szanse są praktycznie zerowe, ale być może zdarzy się cud w Chorzowie? Tego nie wiemy, ale pewnie nie wiele osób już wierzy, że będziemy się cieszyć. O szansach awansu jak zwykle nie wiedziała „głowa” polskiej piłki – Grzegorz Lato. W wywiadzie dla jednej z gazet pokłócił się z dziennikarzem. Wstyd! Pełni zgorszenia i żalu kibice ogłosili ogólnopolski strajk i rozpowszechniają w Internecie akcje „Pusty Stadion”. Główny patronat nad akcją przejęła strona koniecpzpn.pl My jednak jako kibice powinniśmy spisać się na medal i mimo złych wyników udać się na stadion. No bo przecież z drużyną, w tym przypadku reprezentacją jest się na dobre i na złe. Miejmy tylko nadzieję że pytanie „Co robi Stefan” będzie miało charakter pozytywny, a nie jak to zwykle bywa negatywny.