Czas Diego Forlana w kadrze Urugwaju się skończył?

Urugwaj zajął czwarte miejsce ustępując Włochom dopiero po rzutach karnych, w których decydujący był przestrzelony karny pierwszego już strzelca Diego Forlana oraz bohaterska postawa "Gigi" Buffona, który obronił trzy jedenastki.

Od początku turnieju gołym okiem widać, że Forlan jest kompletnie bez formy i nie pomaga swojej drużynie narodowej, a przecież jeszcze na Mundialu w RPA został wybrany najlepszym graczem zawodów. Trzech napastników w podstawowym składzie drużyny Oscara Tabareza to zdecydowanie zły wybór - zwłaszcza, że są to trzy wielkie indywidualności takie jak Luis Suarez, Edinson Cavani i wspomniany wcześniej Forlan.

Czas przyznać się do tego, iż czas gwiazdy Urugwaju w kadrze się skończył. To nie powinno być trudne dla drużyny, gdyż są godni następcy. Gracz Napoli, Cavani cierpi na skrzydle, gdyż jego miejsce w ataku zajmuje Forlan, a szkoda, bo widać, że między Cavanim a Suarezem jest boiskowa chemia. Poza tym Forlan marnował w tym turnieju sporo dogodnych sytuacji, w których pewnie lepiej zachowałby się król strzelców Serie A (29 goli Cavaniego w tym sezonie). Zaś Cavani nie był w pełni wydatnym skrzydłowym, bo po prostu nim nie jest. Nie pracował w obronie tak dobrze jak robiłby to nominalny pomocnik, a przesuwając go do linii ataku Urugwaj zyskałby dużo większą broń w ofensywie, a przede wszystkim zrozumienie i współpracę pomiędzy dwójką napastników.

Warto również wspomnieć o niewykorzystanym rzucie karnym Forlana w meczu półfinałowym z Brazylią, wówczas zaprzepaścił finał, dziś - najniższy stopień podium dla Urugwaju w tegorocznym Pucharze Konfederacji. Kibice i sympatycy reprezentacji Urugwaju z pewnością będą mieli do kogo kierować pretensje po tym turnieju, gdyż mogło być o wiele lepiej.

Polub nas na Facebooku! Tam dzieje się jeszcze więcej!