Czy Lech przełamie złą passę i w końcu wygra po reprezentacyjnej przerwie?

Maciej Lehmann / Głos Wielkopolski
Lech zmierzy się w ten weekend z Podbeskidziem
Lech zmierzy się w ten weekend z Podbeskidziem Roger Gorączniak
W sobotę, po dwóch tygodniach, Lech wraca na ligowe boiska. Do tej pory przerwy na mecze kadry mu nie służyły. Z Podbeskidziem musi jednak wygrać, jeśli nie chce na dobre zakotwiczyć w dole tabeli.

Trzy porażki i tylko jeden remis, zresztą po bardzo słabej grze - to bilans Lecha po meczach kadry, od czasu, kiedy zespół prowadzi Maciej Skorża. Wcześniej było lepiej, zdecydowanie inna była też sytuacja Kolejorza w tabeli, więc w sobotę w pojedynku z Podbeskidziem liczymy na przełamanie tej złej serii.

Na mecze drużyn narodowych wyjechało dziewięciu lechitów. Najbardziej zmęczeni wrócą do Poznania Tamas Kadar oraz Paulus Arajuuri. Obaj stoperzy zaliczyli po dwa pełne mecze. Fin mógł cieszyć się z dwóch zwycięstw po 1:0 z Grecją oraz Wyspami Owczymi, które sprawiły, że kadra Suomi ma jeszcze teoretyczne szanse, by wystąpić w barażach.

Olbrzymią okazję, by być o krok od Euro zaprzepaścili Węgrzy, którzy dwa razy zremisowali, najpierw u siebie z Rumunią 0:0, a potem 1:1 z Irlandią Północną. W pojedynku z liderami grupy F Madziarzy prowadzili jeszcze w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Zaspali jednak przy rzucie rożnym i Irlandczycy wyrównali. Tym razem czyste sumienie może mieć Tamas Kadar, który rozegrał dobry mecz i nie ponosi żadnej winy za utratę tej bramki. W obu meczach na ławce rezerwowych siedział Gergo Lovrencsics, natomiast drugi z Finów Kasper Hamalainen też powinien przyjechać wypoczęty, bo przeciwko Wyspom Owczym zaliczył tylko krótki epizod.

Jasmin Burić, który po siedmiu latach znów znalazł uznanie w oczach selekcjonera Bośni podobnie jak Lovrencsics dwa mecze przesiedział na ławce rezerwowych. Do Poznania z meczu eliminacji PNA wrócił już Kebba Ceesay, który musiał pogodzić się z przegraną 0:1 Gambii z Kamerunem. Ostatni przy Bułgarskiej zameldują się Dariusz Formella oraz Tomasz Kędziora, którzy w towarzyskim meczu kadry U-21 zremisowali 0:0 ze swoimi rówieśnikami ze Szwecji.

Jedynym zmartwieniem trenera Skorży po zgrupowaniach reprezentacji jest więc dyspozycja Karola Linettego. Po nieszczęśliwym, nokautującym uderzeniu piłką po strzale Jakuba Błaszczykowskiego przez kilka dni lechita czuł się źle. Karol nie był w stanie zagrać ani z Niemcami, ani z Gibraltarem. Przyjechał do Poznania wczoraj, miał przejść dodatkowe badania neurologiczne. Dziś na treningu też go jeszcze nie zobaczymy, bo ma nadal zwolnienie lekarskie. Nie wiadomo więc czy będzie mógł wystąpić w sobotę.

Są też i dobre wiadomości. Normalne treningi wznowił już Dawid Kownacki. - Przerwa na reprezentację dobrze mi zrobiła - wyznał "Kownaś" w rozmowie z klubową telewizją. - Dzięki niej mogłem dojść do pełnej dyspozycji i nie ominie mnie kolejny mecz. Cieszę się, że będę mógł pomóc drużynie, bo nasza sytuacja nie jest dobra - dodał.

Młody napastnik zdradził też, że dużo pracował, by wzmocnić staw skokowy, z którym miał ostatnio duże problemy po ostrych atakach rywali. - Od dziś przygotowania do meczu z Podbeskidziem ruszają pełną parą. Stosunkowo wcześnie będziemy mieć do dyspozycji niemal cała kadrę - mówi Tomasz Rząsa. To powinno ułatwić wygraną z "Góralami".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24