Damian Buras: Wiśle kibicowałem od dziecka

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Damian Buras liczy na to, że szybko zadebiutuje w Ekstraklasie
Damian Buras liczy na to, że szybko zadebiutuje w Ekstraklasie youtube
- Cieszę się, że trafiłem do drużyny mającej trenera, który nie boi się stawiać na młodzież. Choćby z tego powodu przeniosłem się do Wisły w dobrym momencie - mówi Damian Buras, nowy piłkarz Wisły Kraków.

Podpisał Pan kontrakt z Wisłą Kraków. Dla 18-latka to pewnie spełnienie marzeń.
Jest to spełnienie marzeń, ale przede wszystkim kolejny krok w mojej przygodzie z piłką. Po tym jak z Hutnikiem awansowałem do III ligi, teraz udało mi się podpisać kontrakt z klubem z ekstraklasy. Dla mnie fakt, że jest to akurat Wisła ma bardzo duże znaczenie. Po pierwsze, nie muszę się nigdzie przenosić, a po drugie, trafiłem do klubu, któremu kibicowałem od dziecka. I po trzecie, związałem się z klubem, który od lat jest najlepszy w Polsce.

Do tej pory grał Pan jedynie w IV lidze. Nie obawia się Pan tak dużego przeskoku?
Dla mnie to jest wyzwanie, którego jednak się nie boję. Trzeba sobie stawiać jak najwyższe cele. Faktycznie, czeka mnie duży przeskok. Już widzę, że jest spora różnica np. w tempie gry. Myślę jednak, że wystarczy kilka treningów, parę sparingów i przyzwyczaję się do nowych realiów.

O tym, że trafił Pan do Wisły zdecydowały m.in. sparingi, w których Pan wystąpił. Też Pan uważa, że lepiej zaprezentował się w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała niż z Unią Tarnów?
Rzeczywiście chyba nieco lepiej wypadłem w meczu z Podbeskidziem. Nie byłem jednak do końca zadowolony z gry w obu sparingach. Mogłem w nich wypaść lepiej. To już jednak przeszłość. Skoro Wisła się ze mną związała, to teraz muszę zrobić wszystko, żeby w następnych meczach było lepiej.

Co najbardziej Pana zaskoczyło w tych pierwszych dniach w nowym klubie?
Jeśli chodzi o grę, to tak jak mówiłem - jest większa agresja, tempo. Trzeba się szybko przestawić, bo różnica między IV ligą a ekstraklasą już na pierwszy rzut oka jest bardzo widoczna.

A w wymiarze organizacyjnym różnica też jest tak duża?
Oczywiście. Mamy zapewnione praktycznie wszystko, co jest potrzebne. Nie musimy o nic się martwić. Pozostaje tylko trenować i grać.

Wisła starała się o Pana już rok temu, ale wtedy nie chciał Pan przechodzić jedynie do drużyny Młodej Ekstraklasy. Nie ma Pan obaw, że teraz również częściej będzie Pan występował w tej właśnie drużynie, zamiast w pierwszym zespole?
Zdaję sobie sprawę z tego, że na początku częściej będę grał w Młodej Ekstraklasie. Najważniejsze jednak, że będę mógł trenować z pierwszą drużyną. Chcę przede wszystkim uczyć się od lepszych, bardziej doświadczonych zawodników na treningach. Jeśli uda mi się w tym sezonie zadebiutować w ekstraklasie, to będę bardzo szczęśliwy. Na pewno zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby tak właśnie się stało.

W środku pola konkurencję będzie Pan miał bardzo dużą.
Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale każdy kiedyś zaczynał. Nie boję się rywalizacji, chcę podnosić swój poziom i starać się przekonać trenera, że warto dawać mi szansę.

Jak ten transfer do Wisły przyjęła Pańska rodzina i koledzy?
Rodzina i moi koledzy ciepło przyjęli ten transfer. Wszyscy trzymają za mnie kciuki, żeby powiodło mi się w Wiśle.

Kibice będą szczególnie ciepło na Pana patrzeć, bo już w poprzednim sezonie domagali się więcej młodych piłkarzy z Krakowa w składzie. Będą zatem na Pana szczególnie liczyć.
Nie boję się tych oczekiwań. Cieszę się, że trafiłem do drużyny mającej trenera, który nie boi się stawiać na młodzież. Choćby z tego powodu przeniosłem się do Wisły w dobrym momencie.

Na koniec proszę powiedzieć, jak przyjął Pana zespół?
Jestem w tej drużynie od kilku dni. Trzymam się z młodszymi chłopakami, ale myślę, że z czasem poznam wszystkich i nie będzie problemów z aklimatyzacją.

A z trenerem Michałem Probierzem miał Pan okazję już porozmawiać?
Na razie rozmawialiśmy krótko. Mam nadzieję, że taka dłuższa rozmowa jeszcze jest przed nami. Z drugiej strony już usłyszałem od trenera, że we mnie wierzy, a to dla mnie bardzo motywujące słowa. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby trener nie czuł się zawiedziony moją postawą.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24