Derby Krakowa. Remis w gorącym starciu przy Reymonta! [ZDJĘCIA]

Jakub Podsiadło
Derby Krakowa. Remis w gorącym starciu przy Reymonta! [ZDJĘCIA]
Derby Krakowa. Remis w gorącym starciu przy Reymonta! [ZDJĘCIA] Andrzej Banas / Polska Press
Derby Krakowa. W meczu 19. kolejki Ekstraklasy Wisła Kraków zremisowała z Cracovią. Każda z drużyn strzeliła po jednym golu. Dla "Białej Gwiazdy" trafił Petar Brlek, dla "Pasów" Krzysztof Piątek.

O tym, jak wielkie emocje w Krakowie budzi rywalizacja między Wisłą a Cracovią, świadczą nawet drobiazgi. Obie strony nie mogą dogadać się nawet co do tego, który raz spotkali się na boisku w sobotę. „Biała Gwiazda” utrzymuje, że do dzisiaj obie stulatki zagrały ze sobą 194 razy. „Pasy”, że tylko 192. Bogusław Cupiał musiał odejść z Wisły, żeby na Reymonta po raz pierwszy (przynajmniej publicznie) pojawił się Janusz Filipiak, właściciel derbowego rywala. Bez względu na przynależność, gospodarze wydają fotografom kamizelki z logo Wisły. Cracovia odpłaca się pięknym za nadobne. Gdy oba sławne kluby spotykają się przy ulicy Kałuży, nawet fotografowie pracujący dla „Białej Gwiazdy” muszą paradować z herbem sąsiadki na piersi. Drobiazgi drobiazgami, ale żaden mecz w tym mieście nie wzbudza takich emocji. Żaden nie przyciąga na stadion prawie 29 tysięcy widzów, jak dzisiaj. To po prostu święta wojna, derby Krakowa.

Wisła najczęściej męczyła się z Cracovią, gdy seriami zdobywała mistrzostwa Polski, a Cracovia modliła się o utrzymanie w lidze. Z kolei niezależnie od sobotniego wyniku, raczej kończy się okres świetności „Pasów” pod wodzą Jacka Zielińskiego. Wnioski? Pozycja w tabeli i dotychczasowy dorobek po prostu się nie liczy, gdy przychodzi do derbów. „Biała Gwiazda” mogła rozgromić lidera, a Cracovia zremisować z przedostatnią wówczas drużyną z tabeli. Taktyka wiślaków była podobna do tej, która upokorzyła tutaj Lechię Gdańsk, pasiacy musieli podejść gospodarzy inaczej niż Górnika Łęczna. Na tym znaczenie poprzednich spotkań się kończy, kończy się również ten przydługawy wstęp do sobotnich derbów.

Derby Krakowa. Oprawa i kibice na derbach Krakowa

Derby Krakowa. Oprawa i kibice na derbach Krakowa [GALERIA]

Mimo wczesnego prowadzenia Wisły, sam mecz raczej rozczarował koneserów technicznego futbolu. Pod względem boiskowej sieczki bliżej było mu do derbów Glasgow niż potyczek między Realem i Barceloną. „Biała Gwiazda” szybko pomściła błyskawiczną bramkę Marcina Budzińskiego z sierpnia. Wtedy gol padł w 2. minucie — dzisiaj w trzeciej Petar Brlek popisał się uderzeniem godnym „Budzika” i atomowym strzałem zaskoczył Grzegorza Sandomierskiego. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania na przedpole bramkarza Cracovii spadło kilka petard hukowych. Potem wiślacy skopiowali receptę na lidera z Gdańska i chcieli kąsać rywala zabójczymi kontrami. Zamiast tego, prawie stracili wyrównującego gola. W podbramkowym tumulcie z 16. minuty najprzytomniej zachował się Łukasz Załuska i wybronił próbę Krzysztofa Piątka z bliska. Tak świetną okazję Cracovia miała dopiero po uderzeniach z dystansu Budzińskiego. Jedno pofrunęło nad poprzeczką, drugie napędziło stracha Załusce i wyszło z boiska centymetry od słupka.

Do wymarzonego scenariusza à la mecz z Lechią brakowało gospodarzom tylko drugiej bramki. O gola mógł postarać się Arkadiusz Głowacki, który w derbach już strzelał. W 51. minucie lepiej ustawił się Sandomierski i bez problemu złapał w ręce piłkę po główce kapitana. Kilka minut później szarża Rafała Boguskiego skończyła się upadkiem na murawę. Wbrew opinii kibiców, interwencja stopera Cracovii nie nosiła znamion faulu. Tuż potem „Pasy” zmarnowały swoją najlepszą okazję, której powinni żałować jeszcze długo po końcowym gwizdku. Niecelne zagranie Bobana Jovicia sprowokowało kontrę, w której Erik Jendrišek i Marcin Budziński mieli przed sobą tylko Głowackiego i bramkarza. „Budzik” szukał płaskiego uderzenia w dalszy róg bramki, jednak Załuska rozczytał jego plany i obronił strzał. Wszystkie demony Wisły wróciły w 71. minucie, znowu za sprawą Jovicia. Zanim Słoweniec opuścił boisko z kontuzją, wybił piłkę wprost pod nogi Piątka, a ten pewnie strzelił w róg i wyrównał. Z operacji „Lechia 2” wiślakom nie zostało nic. Warto dodać, że chwilę wcześniej strzelec gola brał udział w bójce, którą równie dobrze mógł skończyć z czerwoną kartką.

Do końca meczu na stadionie odpalono więcej rac i spalono więcej szalików, niż sami piłkarze mieli okazji do ustalenia wyniku, nawet biorąc pod uwagę zablokowane uderzenie Petara Brleka w doliczonym czasie gry. 195. (czy 193., w zależności od tego, którą wersję przyjmiemy) derby Krakowa skończyły się remisem, który nie wywróci ligowej tabeli do góry nogami. Jacek Zieliński jeszcze nie uratował swojej posady, na którą od kilku dni czyha między innymi Leszek Ojrzyński. „Biała Gwiazda” po szybko zdobytej bramce i powinna zrozumieć, że tak nie wygrywa się spotkań. O niespodziance w meczu z Lechią wszyscy wkrótce zapomną, a do utrzymania w ekstraklasie jeszcze długa droga.

Atrakcyjność meczu: 7,5/10
Piłkarze meczu: Grzegorz Sandomierski/Łukasz Załuska

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Wafelek, buziaki, pies. Najbardziej spontaniczne reakcje w Ekstraklasie

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24