- Zabrakło nam szczęścia - mówił tuż po meczu Radović, który po raz kolejny okazał się kluczowym piłkarzem warszawskiej Legii. Zabrakło go głównie w ofensywie, bo Legia w końcówce mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Strzał głową Janusza Gola świetnie wybronił Andriy Dykan, a Michałowi Kucharczykowi zabrakło sekundy by dobrze uderzyć spadającą mu prosto na nogę piłkę w polu karnym rywala.
Legia nie zrobiła w tym meczu tego, czym imponowała w starciu z tureckim Gaziantepsporem. Zabrakło koncentracji w defensywie, dlatego nie grający dziś wcale dobrego meczu w Warszawie Spartak, strzelił Legii dwa gole.
"Wojskowi" rozpoczęli mecz świetnie - od razu ruszyli do przodu, czego efektem był gol Radovicia w 3. minucie. Asystę przy tym strzale zaliczył Maciej Rybus.
Gospodarze mieli w pierwszej połowie więcej szans na zdobycie gola, ale z czasem i Spartak doszedł do głosu. Wojciech Skaba musiał wykazać się nie lada umiejętnościami w 41. minucie, przy płaskim strzale Ariego z 16 metrów. Valery Karpin musiał powiedzieć w przerwie kilka ostrych słów swoim podopiecznym, bo ci w drugiej połowie zdominowali legionistów. Obrońcy Legii pomylili się w 52. minucie, kiedy piłkę na linii pola karnego spokojnie przyjął Ari i pięknym lobem pokonał Skabę.
Wyglądało na to, że Legia słabnie z minuty na minutę i druga połowa to będzie egzekucja warszawskiej "jedenastki". Legia odrodziła się jednak na 20 minut przed końcem spotkania. Fantastyczną akcję przeprowadził Danijel Ljuboja, który piętką podał do Miro Radovicia i Serb strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu.
Legia wygrałaby ten mecz, gdyby nie chwila rozluźnienia tuż po zdobytej bramce. Minutę po bramce Radovicia błąd popełnili stołeczni stoperzy i Jakub Wawrzyniak, który zostawił w polu karnym niepilnowanego Ariego, a ten po raz drugi wyrównał.
Legia od lat nie miała tak dobrej drużyny jak w tym sezonie, ale stołeczna drużyna nie ma łatwej drogi do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Spartak Moskwa naszpikowany jest świetnymi piłkarzami, którzy potrafią przesądzić o wyniku meczu jednym zagraniem. - To dopiero pierwsza połowa. Jestem optymistą przed rewanżem - mówił po meczu Miro Radović. Legia ma szansę na awans, ale musi zagrać w Moskwie jeszcze lepiej niż w Warszawie. Tylko będzie musiała już sobie radzić bez Radovicia. Serb, Manu i Marcin Komorowski dostali dziś żółte kartki, które eliminują ich z meczu rewanżowego.
Legia Warszawa - Spartak Moskwa 2:2 (1:0) zobacz zapis naszej relacji na żywo
Bramki: Miroslav Radović 3, 69 - Ari 52, 70
Żółte kartki: Legia - Marcin Komorowski, Manu, Miroslav Radovic, Danijel Ljuboja; Spartak - Rafael Carioca, Kirył Kombarow.
Sędzia: Michael Dean (Anglia). Widzów: 23 450. (PAP)
Legia: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Maciej Rybus (63. Michał Kucharczyk), Ariel Borysiuk, Janusz Gol, Miroslav Radovic, Manu (90+2. Michał Żyro) - Danijel Ljuboja
Spartak: Andrij Dykan - Kirył Kombarow, Nicolas Pareja, Sergio Rodriguez, Jewgienij Makiejew - Ari, Artiom Dziuba (57. Aleksander Zotow), Rafael Carioca, Demy de Zeeuw (80. Jano Ananidze), Emmanuel Emenike (63. Aleksander Kozłow) - Welliton
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?