Dobry mecz Legii nie wystarczył. Spartak wywozi z Warszawy dobry wynik

Michał Wieczorek
W meczu 4. rundy eliminacji Ligi Europejskiej Legia Warszawa rozegrała najlepszy mecz pod wodzą Macieja Skorży. Jednak dwa gole Miroslava Radovicia nie wystarczyły na Spartaka Moskwa, który dwukrotnie odpowiedział trafieniem Brazylijczyka Ariego.

- Zabrakło nam szczęścia - mówił tuż po meczu Radović, który po raz kolejny okazał się kluczowym piłkarzem warszawskiej Legii. Zabrakło go głównie w ofensywie, bo Legia w końcówce mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Strzał głową Janusza Gola świetnie wybronił Andriy Dykan, a Michałowi Kucharczykowi zabrakło sekundy by dobrze uderzyć spadającą mu prosto na nogę piłkę w polu karnym rywala.

Legia nie zrobiła w tym meczu tego, czym imponowała w starciu z tureckim Gaziantepsporem. Zabrakło koncentracji w defensywie, dlatego nie grający dziś wcale dobrego meczu w Warszawie Spartak, strzelił Legii dwa gole.

"Wojskowi" rozpoczęli mecz świetnie - od razu ruszyli do przodu, czego efektem był gol Radovicia w 3. minucie. Asystę przy tym strzale zaliczył Maciej Rybus.

Gospodarze mieli w pierwszej połowie więcej szans na zdobycie gola, ale z czasem i Spartak doszedł do głosu. Wojciech Skaba musiał wykazać się nie lada umiejętnościami w 41. minucie, przy płaskim strzale Ariego z 16 metrów. Valery Karpin musiał powiedzieć w przerwie kilka ostrych słów swoim podopiecznym, bo ci w drugiej połowie zdominowali legionistów. Obrońcy Legii pomylili się w 52. minucie, kiedy piłkę na linii pola karnego spokojnie przyjął Ari i pięknym lobem pokonał Skabę.

Wyglądało na to, że Legia słabnie z minuty na minutę i druga połowa to będzie egzekucja warszawskiej "jedenastki". Legia odrodziła się jednak na 20 minut przed końcem spotkania. Fantastyczną akcję przeprowadził Danijel Ljuboja, który piętką podał do Miro Radovicia i Serb strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu.

Legia wygrałaby ten mecz, gdyby nie chwila rozluźnienia tuż po zdobytej bramce. Minutę po bramce Radovicia błąd popełnili stołeczni stoperzy i Jakub Wawrzyniak, który zostawił w polu karnym niepilnowanego Ariego, a ten po raz drugi wyrównał.

Legia od lat nie miała tak dobrej drużyny jak w tym sezonie, ale stołeczna drużyna nie ma łatwej drogi do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Spartak Moskwa naszpikowany jest świetnymi piłkarzami, którzy potrafią przesądzić o wyniku meczu jednym zagraniem. - To dopiero pierwsza połowa. Jestem optymistą przed rewanżem - mówił po meczu Miro Radović. Legia ma szansę na awans, ale musi zagrać w Moskwie jeszcze lepiej niż w Warszawie. Tylko będzie musiała już sobie radzić bez Radovicia. Serb, Manu i Marcin Komorowski dostali dziś żółte kartki, które eliminują ich z meczu rewanżowego.

Legia Warszawa - Spartak Moskwa 2:2 (1:0) zobacz zapis naszej relacji na żywo

Bramki: Miroslav Radović 3, 69 - Ari 52, 70

Żółte kartki: Legia - Marcin Komorowski, Manu, Miroslav Radovic, Danijel Ljuboja; Spartak - Rafael Carioca, Kirył Kombarow.

Sędzia: Michael Dean (Anglia). Widzów: 23 450. (PAP)

Legia: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Maciej Rybus (63. Michał Kucharczyk), Ariel Borysiuk, Janusz Gol, Miroslav Radovic, Manu (90+2. Michał Żyro) - Danijel Ljuboja

Spartak: Andrij Dykan - Kirył Kombarow, Nicolas Pareja, Sergio Rodriguez, Jewgienij Makiejew - Ari, Artiom Dziuba (57. Aleksander Zotow), Rafael Carioca, Demy de Zeeuw (80. Jano Ananidze), Emmanuel Emenike (63. Aleksander Kozłow) - Welliton

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24