Drugoligowy Widzew. Lider musi popracować nad dyspozycją

Dobrze, że w minioną sobotę widzewiakom przyszło się mierzyć z zespołem, który nie prezentuje zbyt wielkich umiejętności piłkarskich. Pogoń po spadku z pierwszej ligi nie może odbudować sportowej siły drużyny i dzięki temu jest jesienią dostarczycielem punktów.

Dzięki temu, bo Widzew nie oczarował w sobotę grą, zdołał jednak wywalczyć trzy punkty. Tuż po meczu w Siedlcach Radosław Mroczkowski, szkoleniowiec drużyny z al. Piłsudskiego, podkreślał, że zwycięzców się nie powinno się sądzić, ale zaraz dodał, że przed zespołem poważna analiza tego spotkania.

Trzeba jak najszybciej wyciągnąć wnioski i solidnie popracować nad wyeliminowaniem błędów w grze, bowiem w sobotę przejeżdża do Łodzi znacznie silniejszy przeciwnik (Siarka Tarnobrzeg) i warto, by w tym meczu łodzianie zaprezentowali o wiele lepszą dyspozycję.

Na pewno kibicom bardzo podoba się drugoligowa tabela z Widzewem na czele i dlatego trzeba robić wszystko, aby ten stan się utrzymał. Podobnego zdania jest strzelec zwycięskiego gola w Siedlcach, Dario Kristo, który w jednym wywiadów podkreślał, że Widzew musi być liderem także na koniec sezonu. To ważna i doskonała deklaracja zawodnika, i teraz trzeba robić wszystko, by tak się stało.

Warto jeszcze wrócić do najbliższego rywala. Siarka w ostatniej kolejce zremisowała u siebie 2:2 z trzecią w tabeli Elaną Toruń. Gospodarze dwukrotnie przegrywali, ale za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Miejscowi dziennikarze podkreślają, że drużyna prowadzona przed doświadczonego szkoleniowca, Włodzimierza Gąsiora, zaczyna odzyskiwać właściwy rytm grania i wychodzi ze sportowego dołka po dwóch z rzędu porażkach (0:3 z Resovią i 0:2 z ROW Rybnik). Łodzianie w żadnym wypadku nie mogą tego zlekceważyć.