- Widzieliśmy, że mają dobrze opracowane stałe fragmenty gry. Tym bardziej szkoda bramki straconej w takich okolicznościach. Szkoda punktów, które zostały w Bielsku-Białej, bo bardzo, by nam się przydały – żałuje zawodnik Śląska Wrocław.
„Wojskowi” mogli odrobić dwa „oczka” do Legii Warszawa, która też tylko zremisowała w Łodzi z Widzewem (1:1). We Wrocławiu skupiają się jednak na pojedynczych ligowych potyczkach - Staramy się grać w każdym spotkaniu o trzy punkty, a ostateczny wynik poznany na koniec sezonu. Ciężko w tym momencie oceniać kto z kim przegra, a kto z kim wygra. My po pierwszej bramce myśleliśmy, że zdobędziemy trzy punkty, a mamy tylko jeden. Ciężko to przełknąć, ale to jest piłka, takie jest życie – podkreśla Dudek.
Jeszcze po rundzie jesiennej to Śląsk był liderem i rozdawał karty. Ale wiosną podopieczni Oresta Lenczyka w rundzie rewanżowej grają słabo. Jedną z przyczyn ma być zbyt ciężki zimowy okres przygotowawczy. - Nie chciałbym teraz ocenia czyjeś pracy, bo przed nami jeszcze cztery mecze, w których musimy zebrać jak najwięcej punktów – mówi środkowy pomocnik Śląska.
- Można powiedzieć, że zawaliliście rundę wiosenną? - pytamy. - Nie wiem kiedy ostatni raz Śląsk walczył dwa lata z rzędu o mistrzostwo Polski. Tak więc nie wiem co zawaliliśmy, gramy co prawda ostatni słabiej, ale wciąż jesteśmy w czołówce. Nie wiem dlaczego ktoś ma do nas pretensje. My możemy mieć pretensje do siebie o słabszą grę. Z ocenami poczekajmy lepiej do końca rozgrywek – dodaje.
Sebastian Dudek nie wie jeszcze czy zostanie w Śląsku Wrocław. - Po sezonie okaże się co będzie do wyboru, na razie nie wiem – potwierdza urodzony w Żarach piłkarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?