Dwa gole w końcówce meczu GKS Przodkowo - Elana Toruń. Dramat naszego zespołu

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Jacek Smarz
Ogromne emocje w końcówce meczu GKS Przodkowo - Elana Toruń. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 (1:1).

W porównaniu do potyczki z Wdą Świecie, szkoleniowiec Elany dokonał jednej zmiany. Na prawej pomocy Daniela Lenkiewicza zastąpił Maciej Stefanowicz.

Od pierwszych minut przy piłce dłużej utrzymywali się nasi piłkarze, ale nic z tego nie wynikało. Największym rywalem przyjezdnych był porwisty wiatr.

Pierwsi groźną sytuację stworzyli miejscowi. Maciej Łuczak zagrał do Łukasza Stasiaka, ale najskuteczniejszy zawodnik III ligi spudłował. Kilka sekund później było 1:0. Paweł Czoska ograł w polu karnym Rafała Więckowskiego i uderzeniem w długi róg pokonał Huberta Świtalskiego.

Gospodarze nie zwalniali. W 10. min swojej szansy kopnięciem z dystansu szukał Łukasz Duszkiewicz.

Później torunianie mieli problemy z wyjściem z własnej połowy, ale z upływem czasu sytuacja się zmieniła. Elana częściej gościła na połowie GKS-u, ale nie potrafiła się przedostać w pole karne rywali.

ZOBACZ TAKŻE:

Elana Toruń - Wda Świecie. Na trybunach i boisku [GALERIA]

W 24. minucie doszło do nierozumienia w szeregach gospodarzy w polu karnym. Piłkę przejął Patryk Aleksandrowicz i został nieprzepisowo zatrzymany przez bramkarza Patryka Kotłowskiego. Rzut karny pewnie wykorzystał Maciej Stefanowicz.

Później gra znów się przeniosła na połowę Elany. W 29. minucie gospodarze przeprowadzili kontrę, ale Stasiak uderzył niecelnie.

Po zmianie stron kibice zobaczyli bardziej emocjonujące spotkanie.

W 57. min groźnie było pod bramką Elany. Po błędzie Huberta Krawczuna, wiele zamieszania w polu karnym gości wprowadził Matusz Łuczak, ale defensorom żółto-niebieskich udało się wybić piłkę.

W odpowiedzi groźnie uderzał z 16 metrów Maciej Stefanowicz.

W 63. minucie nasz zespół miał sporo szczęścia. Po rzucie rożnym główkował Łukasz Stasiak, a Hubert Świtalski z problemami uchronił gości od utraty gola.

120 sekund później torunianie mieli dogodną okazję. Damian Lenkiewicz zagrał w pole karne do Aleksandra Tomaszewskiego. Pomocnik Elany źle przyjął piłkę, ale zdołał oddać strzał, ale był on minimalnie niecelny.

W 77. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Zagdański, ale napastnik przyjezdnych źle trafił głową w piłkę.

W końcówce rywalizacji piłka znów znalazła się w siatce Elany. Na szczęścia gol nie został uznany, bo piłkarze GKS-u byli na spalonym.

Gdy wydawało, że spotkanie zakończy się remisem 1:1, Rafał Więckowski dał prowadzenie żółto-niebieskim.

Radość Elany nie trwała długo, bo w 94. minucie do wyrównania Łukasz Stasiak.

GKS Przodkowo – Elana Toruń 2:2 (1:1).

1:0 P. Czoska (8), 1:1 M. Stefanowicz (24, karny), 1:2 R. Więckowski (90+1), 2:2 Ł. Stasiak (90+4)

Elana: Świtalski – Krawczun, Ciach, Więckowski, Tetych – Aleksandrowicz (żk; 57, Lenkiewicz), Figaszewski (86, Uszalewski), Glanowski, Stefanowicz – A. Tomaszewski (68, Trojanowski; żk), Zagdański (żk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dwa gole w końcówce meczu GKS Przodkowo - Elana Toruń. Dramat naszego zespołu - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na gol24.pl Gol 24