W porównaniu do potyczki z Wdą Świecie, szkoleniowiec Elany dokonał jednej zmiany. Na prawej pomocy Daniela Lenkiewicza zastąpił Maciej Stefanowicz.
Od pierwszych minut przy piłce dłużej utrzymywali się nasi piłkarze, ale nic z tego nie wynikało. Największym rywalem przyjezdnych był porwisty wiatr.
Pierwsi groźną sytuację stworzyli miejscowi. Maciej Łuczak zagrał do Łukasza Stasiaka, ale najskuteczniejszy zawodnik III ligi spudłował. Kilka sekund później było 1:0. Paweł Czoska ograł w polu karnym Rafała Więckowskiego i uderzeniem w długi róg pokonał Huberta Świtalskiego.
Gospodarze nie zwalniali. W 10. min swojej szansy kopnięciem z dystansu szukał Łukasz Duszkiewicz.
Później torunianie mieli problemy z wyjściem z własnej połowy, ale z upływem czasu sytuacja się zmieniła. Elana częściej gościła na połowie GKS-u, ale nie potrafiła się przedostać w pole karne rywali.
ZOBACZ TAKŻE:
W 24. minucie doszło do nierozumienia w szeregach gospodarzy w polu karnym. Piłkę przejął Patryk Aleksandrowicz i został nieprzepisowo zatrzymany przez bramkarza Patryka Kotłowskiego. Rzut karny pewnie wykorzystał Maciej Stefanowicz.
Później gra znów się przeniosła na połowę Elany. W 29. minucie gospodarze przeprowadzili kontrę, ale Stasiak uderzył niecelnie.
Po zmianie stron kibice zobaczyli bardziej emocjonujące spotkanie.
W 57. min groźnie było pod bramką Elany. Po błędzie Huberta Krawczuna, wiele zamieszania w polu karnym gości wprowadził Matusz Łuczak, ale defensorom żółto-niebieskich udało się wybić piłkę.
W odpowiedzi groźnie uderzał z 16 metrów Maciej Stefanowicz.
W 63. minucie nasz zespół miał sporo szczęścia. Po rzucie rożnym główkował Łukasz Stasiak, a Hubert Świtalski z problemami uchronił gości od utraty gola.
120 sekund później torunianie mieli dogodną okazję. Damian Lenkiewicz zagrał w pole karne do Aleksandra Tomaszewskiego. Pomocnik Elany źle przyjął piłkę, ale zdołał oddać strzał, ale był on minimalnie niecelny.
W 77. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Zagdański, ale napastnik przyjezdnych źle trafił głową w piłkę.
W końcówce rywalizacji piłka znów znalazła się w siatce Elany. Na szczęścia gol nie został uznany, bo piłkarze GKS-u byli na spalonym.
Gdy wydawało, że spotkanie zakończy się remisem 1:1, Rafał Więckowski dał prowadzenie żółto-niebieskim.
Radość Elany nie trwała długo, bo w 94. minucie do wyrównania Łukasz Stasiak.
GKS Przodkowo – Elana Toruń 2:2 (1:1).
1:0 P. Czoska (8), 1:1 M. Stefanowicz (24, karny), 1:2 R. Więckowski (90+1), 2:2 Ł. Stasiak (90+4)
Elana: Świtalski – Krawczun, Ciach, Więckowski, Tetych – Aleksandrowicz (żk; 57, Lenkiewicz), Figaszewski (86, Uszalewski), Glanowski, Stefanowicz – A. Tomaszewski (68, Trojanowski; żk), Zagdański (żk)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?