Dwa karne i dwie czerwone kartki Widzewa ułatwiły sprawę Jagiellonii

Daniel Kawczyński
Jagiellonia wysoko pokonała Widzew Łódź
Jagiellonia wysoko pokonała Widzew Łódź Łukasz Kasprzak
Jagiellonia Białystok zrewanżowała się Widzewowi Łódź za porażkę z jesieni i rozbiła podopiecznym Radosława Mroczkowskiego 4:1. Dwa gole padły z rzutów karnych, za faule po których z boiska z czerwoną kartką wyleciało dwóch piłkarzy łodzian - Abbes i Dudu.

Mecz rozpoczął się lepiej dla Widzewa. W 3. minucie obrońcy tak zablokowali strzał Princewila Okachiego, że piłka trafiła w pole karne, prosto pod nogi Przemysława Oziębały, który bez zastanowienia kopnął na bramkę. Świetną interwencją popisał się jednak Grzegorz Sandomierski, a dobitka z narożnika Mehdiego Ben Dhifallaha wyraźnie minęła słupek.

To jednak Jagiellonia była stroną przeważającą i częściej utrzymywała się przy piłce. Potrafiła na tym skorzystać i przeprowadzić pełne szybkiej wymiany podań ataki, a to z kolei przyniosło dogodne sytuacje. Pierwsza mogła zakończyć się sukcesem w 7. minucie, gdyby Maciej Mielcarz nie obronił strzału z ostrego kąta autorstwa Tomasza Kupisza. Chwilę później szczęścia przy strzale z główki szukał Nika Dżalamidze. Tym razem dobrze zachował się jeden ze stoperów.

Jagiellonia nie ustępowała, a Widzew wyraźnie nie potrafił sobie z tym poradzić. Często w głupi sposób pozbywał się futbolówki, raził niedokładnością, nie wspominając o braku pomysłu na wyjście z atakiem. W obronie poczynał jednak dość pewnie, aż do 20. minuty, kiedy Hachem Abbes nadepnął w polu karnym szarżującego Macieja Makuszewskiego. Za swoje zachowanie wyleciał z boiska, a jedenastkę pewnie zamienił na bramkę Tomasz Frankowski.

Mimo osłabienia, goście ani myśleli się poddawać i nieoczekiwanie zaczęli przejmować inicjatywę. Widać było dużą wolę walki, ambicję i co najważniejsze wiarę w odrobienie strat. Udało się w 28. minucie, lecz trzeba przyznać, że dopisało im szczęście. Po krótkim wykopie z bramki Sandomierskiego, Tomasz Porębski zbyt długo zwlekał z podaniem, aż w końcu się pośliznął. Natychmiast ruszył do niego Przemysław Oziębała i po odbiorze piłki dograł do Mehdiego Ben Dhilfallaha. Tunezyjczykowi nie pozostało nic innego, jak trafić z najbliższej odległości.

Mecz zaczął się jakby od początku, ale tym razem nie doczekaliśmy się mocnych natarć po żadnej ze stron. Widzew miał nadzieję, że uda mu się dowieźć remis do przerwy. Przeliczył się. W 40. minucie Mielcarz zachował się przytomnie przy niesygnalizowanej bombie Makuszewskiego z dystansu. Po dośrodkowaniu z kornera Tomasza Kupisza, najwyżej wyskoczył Thiago Cionek i z "główki" wpisał się na listę strzelców.

Na drugą połowę gospodarze wyszli mocno zmobilizowani z zamiarem strzelenia kilku goli. Od wznowienia zaczęli budować przewagę i zepchnęli Widzew do głębokiej defensywa. Gra taktyką "obrony Częstochowy" i oczekiwaniu na kontry długo stanowiła szczelną barierę i poniekąd dawała szanse na wyrównanie. Magia brutalnie prysła w 65. minucie. Rozpędzonego Kupisza sfaulował w polu karnym Dudu. Nie dość, że z jego winy Jagiellonia miała rzut karny, to jeszcze osłabił drużynę oglądając drugą żółtą w przeciągu kilku minut i w sumie czerwoną kartkę. Egzekutorem znowu był Frankowski i ponownie się nie pomylił.

W tym momencie wszystko było już przesądzone, lecz gracze Tomasza Hajty mieli apetyt na kolejne bramki. Pierwszą próbę, z dystansu Marcina Burkharta, zniwelował Mielcarzy, przy drugiej nie miał żadnych szans. W 72. minucie Makuszewskiego technicznym strzałem z prawej strony, przerzucił piłkę nad zdezorientowanym bramkarzem i przepięknie ucelował w lewy róg, dokumentując fakt, że był najlepszym zawodnikiem na boisku. 10 minut później do siatki trafił jeszcze Grzegorz Rasiak. Bramka nie została uznana, bo w momencie podania, na spalonym był jeden z piłkarzy miejscowych.

Jagiellonia odniosła drugie z rzędu zwycięstwo i drugie w ogóle pod wodzą Tomasza Hajty. Widzew natomiast kontynuuje słabszą passę, notując drugą porażkę z rzędu.

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 4:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Tomasz Frankowski 22' (kar.), 65' (kar.), Thiago Cionek 41', Maciej Makuszewski 72' - Mehdi Ben Dhifallah 28'

Żółte kartki: Thiago Rangel, Porębski, Pawłowski - Broź, Dudu Paraíba, Mielcarz, Oziębała

Czerwone kartki: Hachem Abbès 20', Dudu 65' (za 2 żółte)

Sędzia: Paweł Gil (Lublin) Widzów: 4217

Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena, Tomasz Porębski, Thiago Rangel, Luka Pejović - Tomasz Kupisz, Rafał Grzyb (77' Jan Pawłowski), Tomasz Bandrowski, Maciej Makuszewski, Nika Dzalamidze (63' Marcin Burkhardt) - Tomasz Frankowski (73' Grzegorz Rasiak)

Widzew: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Hachem Abbès, Dudu Paraíba - Krzysztof Ostrowski, Mindaugas Panka (46' Jakub Bartkowski), Princewill Okachi, Mariusz Rybicki (37' Sebastian Duda), Przemysław Oziębała - Mehdi Ben Dhifallah (70' Piotr Mroziński)

Zobacz galerię zdjęć ze spotkania

Wkrótce obszerna relacja ze spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24