Dwie strony medalu, czyli znowu o reformie Ekstraklasy [KOMENTARZ]

Szymon Janczyk
Za nami dopiero trzy ligowe kolejki, ale znów zaczyna robić się głośno o reformie polskiej ligi. Tym razem trenerzy oraz piłkarze dali do zrozumienia, co sądzą o dzieleniu się punktami. Dla jednych to totalna bzdura i bezsens, ale dla drugich naprawdę dobry pomysł.

Dotychczas w 23 spotkaniach padło aż 9 remisów. Wytłumaczenie tak częstego dzielenia się punktami przez zespoły z Ekstraklasy znalazł Franciszek Smuda, trener Wisły Kraków. Według jego opinii drużyny grają na remis, bo zwyczajnie im się to opłaca.

Były selekcjoner reprezentacji Polski ma trochę racji. Niektórzy wolą pewnie oszczędzać siły, żeby niezbyt szeroka kadra wytrzymała fizycznie cały sezon, tracąc kilka punktów na samym początku. Spójrzmy na to na przykładzie: Śląsk Wrocław chce się skupić na walce w europejskich pucharach bo wie, że przewaga Legii (wynosząca teraz 7 punktów) i tak zostanie podzielona przez dwa, więc można ją będzie szybko nadrobić. Podobnie może grać Lechia Gdańsk, która również ma 7 punktów straty do lidera. Gdańszczanie nie są zaliczani do grona faworytów ligi, ale gra w grupie mistrzowskiej jest celem Michała Probierza na obecny sezon. Remisować jest wygodniej, bo zespół z mniejszą ilością punktów będzie "cierpiał najmniej".

Załóżmy, że Lechia uzbiera 48 punktów, a Legia 60. Normalnie, czyli bez dzielenia, jest to raczej niemożliwe do odrobienia. 12 punktów, to cztery wygrane Lechii przy równoczesnych porażkach mistrza Polski. Po podziale, punkty wyglądają tak: Lechia 24, Legia 30. Na pierwszy rzut oka widać różnicę. Bez wątpienia łatwiej jest odrobić 6 punktów (dwie wygrane Lechii, przy równoczesnych porażkach Legii) niż 12. Oczywiście ta "taktyka" nie jest do końca udana, bo nie zawsze uda się wywalczyć zwycięstwo i z biegiem czasu może się okazać, że trzeba odrabiać 12 punktów zamiast 24...

Sebastian Mila, kapitan Śląska Wrocław bez ogródek przyznał, że poważne granie zaczyna się dopiero na wiosnę. Dlaczego więc Legia zaczęła poważnie grać już teraz? W porównaniu do większości zespołów, nawet z pierwszej trójki, Wojskowi mają największą kadrę. To pozwala na rotacje w składzie i grę "na całego" przez cały sezon. Myślę, że ma to swoje plusy. Kibicom na pewno bardziej spodoba się wygrywanie wszystkiego po kolei niż kalkulowanie, kiedy opłaca się zacząć zwyciężać, a kiedy można zadowalać się remisami. Również władze klubu wolałyby oglądać zwycięstwa swojej drużyny.

Kolejną opinię na temat dzielenia punktów wyraził Stanislav Levy. Zdaniem czeskiego szkoleniowca nie da się grać na poważnie przy podziale punktów. Zawsze będą jakieś przekręty i liczenie, co wyjdzie lepiej. Czy takiej ligi chcieliśmy?

A druga strona medalu? Istnieje. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że kluby wiedziały, na co się godzą i nie mają prawa teraz na to narzekać. Tłumaczenie remisów podziałem punktów i kalkulacją, jest kolejnym usprawiedliwieniem słabych wyników zespołu. Pierwszy argument "na nie", czyli malejąca przewaga, którą wypracują poszczególne zespoły, może być również pierwszym argumentem "na tak". Dlaczego? Liga będzie ciekawsza, emocje będą do samego końca, a wytrwają najlepsi. Skoro Legia będzie potrafiła wygrać 3/4 spotkań w sezonie, to czemu ma nie wygrywać ich w grupie mistrzowskiej? Wszystkie kalkulacje mogą się więc bardzo szybko posypać.

Mimo wszystko dla najlepszych zespołów jest to pomoc. Lech i Śląsk mogą skupić się na walce w pucharach, nie tylko teraz, ale i na jesieni. Jeśli awansują do fazy grupowej, nie będą musiały się bać, że grając w czwartki w LE zespół nie wytrzyma trudów sezonu.

Naprawdę podoba mi się Legia, która przed sezonem rozszerzyła kadrę, żeby grać dobrze na kilku frontach i nie mieć problemów ze zmęczeniem u zawodników. Zatem zespoły z pierwszej trójki mogą się skupić na pucharach wiedząc, że ze swoim potencjałem będą w stanie odrobić straty na wiosnę. Dla tych klubów, niewątpliwie jest to plus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24