Jak ocenia Pan dzisiejsze spotkanie?
W pierwszej połowie trochę zabrakło nam szczęścia. Mieliśmy multum sytuacji, nie pamiętam kiedy ostatnio stworzyliśmy tyle dogodnych okazji bramkowych. Byliśmy zespołem o klasę, jak nie o dwie, lepszym. Cieszymy się, że w ostatecznym rozrachunku udało się ten mecz wygrać.
Mieliście takie założenia, by ruszyć mocno na MKS i szybko zdobyć bramkę?
Mecze u siebie są szczególne, chcemy dać naszym kibicom szczególną frajdę. W poprzednich spotkaniach nieźle graliśmy, ale brakowało tego co najważniejsze, czyli punktów. Chcieliśmy postawić pieczątkę w postaci trzech punktów. Cel udało się osiągnąć.
Co stało się po przerwie z waszą grą? MKS zaczął grać lepiej, czy to wy stanęliście?
Przewagę w pierwszej połowie powinniśmy udokumentować kolejną bramką, a tak w drugiej odsłonie wkradło się trochę niepotrzebnej nerwowości. Oddaliśmy inicjatywę, nie potrafię powiedzieć z czego to wynikało.
Uszło z was powietrze?
Musimy o tym porozmawiać w swoim gronie. Pojawiło się rozluźnienie i zbyt duża pewność siebie. Mecz nie był jeszcze zakończony. Wiadomo, że przeciwnik się nie położy i każdy będzie się starał wywalczyć punkty.
Rozmawiał Piotr Szymański
GKS Katowice - MKS Kluczbork 1:0 - czytaj relację ze spotkania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?