Obaj panowie atmosferę podgrzewali już przy okazji ćwierćfinałowych spotkań Ligi Mistrzów. Gdy sędzia Viktor Kassai w starciu Królewskich z Bayernem Monachium podejmował kolejne decyzję sprzyjające Realowi, Pique dodał na swoim koncie na Twitterze wymowny wpis.
- Niech Pique odwinie sobie taśmy ze spotkania z PSG. Wtedy mu nie przeszkadzały błędy arbitrów - denerwował się Sergio Ramos.
W niedzielnym spotkaniu również nie zabrakło kontrowersji. W 77. minucie Sergio Ramos dosyć brutalnie zaatakował Lionela Messiego. Kapitan Realu protestował bardzo żywiołowo i jeszcze długo nie mógł się pogodzić z decyzją Alejandro Hernandeza. -Czerwona kartka to zbyt pochopna decyzja. Nikomu nie chciałem zrobić krzywdy swoim zagraniem. Ok, spóźniłem się, ale nie było kontaktu. Powinienem dostać tylko żółtą kartkę - Sergio Ramos, kapitan Królewskich.
- Jestem pewny, że gdy Sergio wróci do domu i zobaczy powtórkę swojego zagrania to zrozumie, że to była oczywista czerwona kartka. Wykonał wślizg dwoma wyprostowanymi nogami, nawet nie sięgnął piłki. To czysta sytuacja do oceny. Wiedziałem, że wskazał na mnie palcem po czerwonej kartce, obwiniając mnie o wpływanie na decyzję arbitra. Będzie mu głupio, jak już ochłonie i zobaczy powtórki - odpowiedział Gerard Pique.
Dzięki wygranej na Bernabeu Barcelona ma 75 punktów w tabeli LaLiga. Tyle samo co Real, który ma jeszcze do rozegrania jedno spotkanie więcej. Piłkarzy Zinedine'a Zidane'a czeka jeszcze potyczka w półfinale Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Barca gra za to o Puchar Króla z Celtą Vigo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
