El. MŚ 2014: Błędy Pareiki, asysta Meliksona, 45 minut Suworowa

Gazeta Krakowska
Sergei Pareiko nie zaliczy spotkania z Rumunią do udanych
Sergei Pareiko nie zaliczy spotkania z Rumunią do udanych Ryszard Kotowski
Sześciu zagranicznych zawodników Wisły i Cracovii miało szansę wystąpić w piątek w eliminacyjnych meczach o awans do mistrzostw świata w Brazylii w 2014 roku. Zagrało tylko trzech z nich.

Bramkarz Wisły Sergei Pareiko wystąpił w Tallinie w meczu Estonia - Rumunia (0:2). Niestety, Estończyk nie popisał się przy straconych golach. Przy pierwszym nie przechwycił piłki po zagraniu jej wzdłuż linii bramkowej i z bliska pokonał go Gabriel Torje. Przy drugim nie zdołał złapać piłki strzelonej w dalszy róg bramki z ostrego kąta przez Cipriana Maricę.

Pomocnik Wisły Maor Melikson zagrał w Baku w spotkaniu Azerbejdżan - Izrael (1:1). Izraelczyk przebywał na boisku do 71 min, kiedy zmienił go Hen Ezra. W 50 min zaliczył asystę przy golu Bibrasa Natcho. Zagrał z lewej strony boiska do tego ostatniego, który przebiegł parę kroków i huknął z około 35 m do siatki. Wcześniej ponoć miał problemy z plecami i dlatego(?) nie zagrał z Polonią Warszawa. Według izraelskich mediów, podczas pobytu na zgrupowaniu kadry trenował z pełnym obciążeniem.

Pomocnik Cracovii Aleksandr Suworow wystąpił w Kiszyniowie w meczu Mołdawia - Anglia (0:5). Grał w pierwszej połowie meczu, został zmieniony przez Aleksandru Dedowa.

Trzej inni gracze krakowskich klubów siedzieli na ławkach rezerwowych: obrońca Wisły Osman Chavez (Honduras) w Hawanie podczas meczu z Kubą (3:0 dla gości, którzy po 3. kolejce zajmują trzecie miejsce w grupie C III rundy eliminacji w strefie CONCACAF, za Kanadą i Panamą), obrońca Cracovii Andraż Struna (Słowenia) w Ljubljanie w meczu ze Szwajcarią (2:0 dla gości; w ekipie gospodarzy 90 min zagrał Andraż Kirm, do niedawna pomocnik "Białej Gwiazdy") oraz napastnik Wisły Cwetan Genkow (Bułgaria) w Sofii w meczu z Włochami (2:2).

Ten ostatni wynik to niespodzianka. Choć w ekipie wicemistrzów Europy brakowało dwóch podstawowych napastników Mario Balotellego i Antonio Cassano, była ona faworytem meczu. Oba gole dla gości uzyskał Pablo Osvaldo. Gospodarze mogli wygrać, ale kilka razy udanie interweniował Gianluigi Buffon.

Mołdawia i Anglia to rywale Polski w grupie H. Z tą pierwszą nasza drużyna zagra jutro we Wrocławiu, z kolei Anglia podejmie w Londynie Ukrainę. W Kiszyniowie goście nie dali szans rywalom. Dwa gole zdobył Frank Lampard, po jednym Jermain Defoe (w swym 50. meczu w reprezentacji), James Milner i Leighton Baines. W ekipie Anglii nie grali m.in. dwaj kontuzjowani napastnicy Wayne Rooney i Andy Carroll.

W trakcie gry skręcenia kostki doznał środkowy obrońca John Terry i jego występ na Wembley jest wykluczony. Urazu nabawił się już w pierwszej połowie, ale odrzucił sugestie trenera Roya Hodgsona, by zejść wcześniej z boiska. Ten ostatni był bardzo zadowolony z postawy podopiecznych i wyniku: - To znakomity rezultat, świetny początek i wiele dobrych występów, szczególnie gra całej drużyny w pierwszej połowie. Odnieśliśmy zwycięstwo w potencjalnie bardzo trudnym meczu i oby to nam dało pewność siebie przed wtorkowym spotkaniem.

Do niespodzianki doszło w Reykjaviku, gdzie Islandia ograła Norwegię 2:0. Bliski sprawienia sensacji był Kazachstan, który w Astanie do 89 min prowadził z Irlandią 1:0. W końcówce meczu wyrównał z rzutu karnego Robbie Keane, a po chwili gospodarzy "dobił" rezerwowy Kevin Doyle.

Portugalia pokonała na wyjeździe Luksemburg 2:1. Gospodarze objęli sensacyjne prowadzenie po golu Daniela Da Moty, ale kilkanaście minut później wyrównał Cristiano Ronaldo (w odróżnieniu od ostatniego meczu ligowego w barwach Realu Madryt nie krył radości ze zdobytego gola), a po przerwie zwycięstwo mającym zdecydowaną przewagę gościom zapewnił Helder Postiga.

W najciekawiej zapowiadającym się meczu kolejki Holandia pokonała w Amsterdamie Turcję 2:0. "Pomarańczowi" zagrali w mocno odmienionym składzie w porównaniu z ekipą występującą na Europ 2012, gdzie doznali trzech porażek. Prowadzenie dał im Robin van Persie, a wynik ustalił w doliczonym czasie gry Luciano Narsingh. Dla Turków najlepszą okazję miał Umut Bulut, który trafił w poprzeczkę. Najwyższe zwycięstwo odniosła Bośnia i Hercegowina, która w Vaduz rozgromiła Liechtenstein 8:1. Hat tricki zaliczyli Vedad Ibisević i Edin Dżeko.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24