Falstart Warty Poznań na początku rozgrywek. Pogoń minimalnie lepsza po bramce debiutanta

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Zieloni, tak jak przed rokiem, przegrywali w swoim pierwszym ligowym spotkaniuZobacz zdjęcia z meczu --->
Zieloni, tak jak przed rokiem, przegrywali w swoim pierwszym ligowym spotkaniuZobacz zdjęcia z meczu --->Waldemar Wylegalski
Po raz kolejny Warta Poznań nie najlepiej rozpoczyna ligowe rozgrywki. Zieloni w piątkowej inauguracji sezonu, na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim nie dali rady Pogoni Szczecin i przegrali z Portowcami 0:1 (0:1). Autorem jedynej bramki dla gości został debiutant, Grek Efthymios Koulouris, który podczas letnich sparingów także miał patent na warciarzy.

Przed meczem Warty Poznań z Pogonią Szczecin zastanawiano się, na jakie zestawienie zdecyduje się trener Dawid Szulczek. Zieloni, pomimo że jako pierwsi rozpoczynali ligowe granie, to cały czas nie mieli skompletowanego składu. Patrząc na "papier" ogromne braki widać w formacji defensywnej. Po odejściu Roberta Ivanova do klubu nie przyszedł żaden środkowy obrońca. Dodatkowo z urazem boryka się Dimitros Stavropoulos, który najprawdopodobniej do gry powróci w 3. lub 4. kolejce.

- Podchodzimy do sprawy, że trzeba się przygotować do meczu z Pogonią Szczecin w składzie, którym dysponujemy. Skupiamy się na tym, jak ograć naszego najbliższego rywala

- powiedział przed spotkaniem Szulczek.

Przeczytaj także: Lech Poznań gotowy do spotkania z Piastem Gliwice, choć nie wszyscy są w pełni sił. "Mam "flashbacki" z poprzedniego sezonu"

Warta jednak nie zrezygnowała z gry trójką środkowych obrońców. Do nominalnych stoperów, czyli Dawida Szymonowicza oraz Wiktora Pleśnierowicza, dołączył Mateusz Kupczak, który pełnił funkcję kapitana w tym spotkaniu. W oficjalnym meczu Zielonych zadebiutowało także dwóch zawodników. Przeciwko swoim byłym klubowym kolegom zagrał Jakub Bartkowski, który w drużynie Portowców spędził 3,5 roku. Jako najbardziej wysuniętym zawodnikiem był drugi z nowych nabytków warciarzy, Dario Vizinger.

Warta dzielnie się broniła, ale skapitulowała

Od początku spotkanie było otwarte. Faworytem w tym pojedynku zdecydowanie była Pogoń i to ona chciała narzucić warciarzom swój styl gry. Szczecinianie częściej utrzymywali się przy piłce, jednak to Zieloni stworzyli sobie pierwsi najgroźniejszą akcję. W 10. minucie fajną, dynamiczną akcję prawą stroną boiska przeprowadzili właśnie gospodarze. Jakub Kiełb "poklepał" piłkę ze Stefanem Saviciem. Austriak wdarł się bez najmniejszych problemów, jednak jego podanie na piąty metr zostało wybite przez nowego zawodnika Pogoni - Efthymiosa Koulourisa.

Portowcy często próbowali swoich sił lewą stroną boiska. Głównymi inicjatorami akcji byli Marcel Wedrychowski oraz Linus Wahlqvist. Ich dośrodkowania jednak były dobrze rozczytywane przez obrońców Warty. Aż do 36. minuty. Wędrychowski z dziecinną łatwością ograł Savicia i zagrał idealnie do Koulourisa, który półwolejem pokonał Adriana Lisa. Interweniować głową starał się Kupczak, lecz zabrakło mu centymetrów, aby przeciąć to podanie.

Chwilę później Zieloni mieli świetną sytuację do wyrównania. Dalekim rzutem z autu popisał się Bartkowski. Futbolówka jakimś cudem znalazła się pod nogą Macieja Żurawskiego, lecz ten fatalnie spudłował.

Zieloni nie mieli żadnych argumentów

Początek drugiej połowy wyglądał identycznie, jak start pierwszych 45 minut. Pogoń śmielej ruszyła do ataku, jednak to Warta był bliższa strzelenie wyrównującej bramki. W 55. minucie w polu bramkowym Dantego Stipicy zrobiło się ogromne zamieszanie. Tam Jakub Bartkowski podał do Wiktora Pleśnierowicza, który próbował wepchnąć piłkę do bramki, jednak ta nie potrafiła znaleźć do niej drogi.

W upływem czasu drugiej połowy gra toczyła się głównie w środku boiska. Od czasu do czasu obie ekipy miałe swoje okazje, lecz trudno byłoby je nazwać bardzo dobrymi. Na kwadrans przed końcem swoją szansę miał bardzo aktywny Savić, który był najlepszym zawodnikiem Zielonych w piątkowym spotkaniu.

W 82. minucie Vahan Biczachczian zakręcił Austriakiem, zszedł do środka pola na lewą stronę i oddał nieprzyjemny strzał. To zmusiło Lisa do wspięcia się na wyżyny bramkarskich umiejętności. Zieloni natomiast nie mieli już żadnego pomysłu na zagrożenie bramki Dantego Stipicy. Wcześniej Dario Vizingera zmienił powracający ze Skry Częstochowa Jakub Sangowski.

Podobnie jak przed rokiem, Warta przegrywa na inauguracje rozgrywek. W przyszłym tygodniu poznaniacy warciarze - także na własnym boisku - będą podejmować Górnik Zabrze.

Kibice, którzy zgromadzili się w "Klubie Na Fali" zobaczyli oficjalny skład Warty Poznań, oraz koszulki, w jakich będą biegać zawodnicy Zielonych po ekstraklasowych boiskach

Warta Poznań zaprezentowała skład oraz nowy komplet strojów....

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Falstart Warty Poznań na początku rozgrywek. Pogoń minimalnie lepsza po bramce debiutanta - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24