Trener Czesław Michniewicz nie miał wątpliwości. Od pierwszego treningu zaczął „swatać” tych piłkarzy, a ci szybko złapali świetny kontakt. W całym tamtym sezonie obaj byli kluczowymi obrońcami, ale to Czerwiński zagrał ciut więcej, bo w 33 meczach (strzelił 1 bramkę). Fojut występów miał 30 (2 bramki).
Co ciekawe obu zawodników zabrało w meczu 29. kolejki z Górnikiem Zabrze, ale Portowcy zdołali tam zremisować 1:1. Obaj też rozpoczęli ten sezon w pierwszym składzie, tyle, że w sierpniu Legia zdecydowała się wykupić Czerwińskiego z Pogoni i tak „braci” (obaj łysi, o podobnych sylwetkach, więc tak określano zawodników) rozdzielono.
- Nie rozmawiałem z Kubą o meczu, ale pogadaliśmy i prosiłem o dwa bilety. Ja pochodzę z Legionowa, więc bilety zawsze się przydadzą. Muszę podkreślić, że wciąż mamy ten sam kontakt co w Szczecinie i oby tak zostało – mówi Fojut.
Fojut przychodził do Pogoni już jako zawodnik doświadczony. Na koncie miał mistrzostwo Polski ze Śląskiem, występy w Anglii czy Norwegii. Czerwiński mógł się jedynie pochwalić awansem do ekstraklasy z Termalicą Nieciecza. Ile zyskał przy starszym partnerze?
- Nie sądzę, by dużo zyskał dużo przechodząc do Pogoni, a to dlatego, że już wtedy był na wysokim poziomie sportowym – zaznaczył Jarosław Fojut.
Po przyjściu do Legii Czerwiński grał dużo, ale miewał słabsze momenty. Pod koniec jesieni stracił jednak miejsce w składzie i do tej pory go nie odzyskał. Ostatnio trener Jacek Magiera wolał stawiać na Macieja Dąbrowskiego, który w Pogoni też grał.
- Kuba ciężko pracuje na kolejną szansę – mówi Magiera. - Może otrzyma ją w sobotę…
Początek meczu o 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?