Fran Tudor po meczu ze Sportingiem: Gwizdy kibiców tylko nas napędzały

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Fran Tudor w meczu ze Sportingiem w Lizbonie był kapitanem Rakowa
Fran Tudor w meczu ze Sportingiem w Lizbonie był kapitanem Rakowa fot. Rakow1921/Twitter
Raków Częstochowa przez niemal cały mecz ze Sportingiem musiał grać w dziesiątkę, a jednak strzelił w Lizbonie bramkę i dzielnie walczył do samego końca o korzystny wynik. Mistrzowie Polski rozegrali swój najlepszy mecz w fazie grupowej Ligi Europy. Zobaczcie co po spotkaniu w stolicy Portugalii powiedział kapitan częstochowskiego zespołu Fran Tudor.

Fran Tudor po meczu ze Sportingiem: Gwizdy kibiców tylko nas napędzały

- Jest w nas sportowa złość. Czerwona kartka i rzut karny ukierunkowały mecz ze Sportingiem i później było nam bardzo ciężko wrócić. Daliśmy tu jednak z siebie wszystko i możemy być dumni, że przegraliśmy tylko 1:2. Przez ostatnie 5-10 minut spotkania próbowaliśmy założyć wysoki pressing, ale ciężko się grało bez jednego zawodnika - powiedział po meczu ze Sportingiem Fran Tudor.

Raków zaczął mecz w Lizbonie odważnie i w pierwszych minutach gry stworzył sobie kilka sytuacji pod bramką gospodarzy.

- Taki był plan na ten mecz. Zagrać wysokim pressingiem i pokazać DNA Rakowa. Po prostu zagrać jak mężczyźni. Niestety ta czerwona kartka wszystko zmieniła. Myślę, że to był najlepszy występ Rakowa w fazie grupowej Ligi Europy. Na końcu kibice Sportingu zaczęli gwizdać, bo czuli, że jest presja, że możemy coś tu jeszcze zrobić. Nacisnęliśmy ich, a gwizdy kibiców tylko nas napędzały - stwierdził kapitan częstochowskiej drużyny.

Fani częstochowian na mecz ze Sportingiem w Lizbonie   Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

400 fanów Rakowa dopingowało częstochowian na meczu ze Sport...

Chorwat jest ofensywnym piłkarzem, ale wobec kontuzji obrońców mistrzów Polski gra na bocznej obronie.

- Nie mam z tym problemów. Grałem tam, gdzie w danym momencie potrzebuje mnie drużyna i dałem z siebie tyle ile mogłem dać. Myślę, że zagrałem dobre spotkanie. Generalnie dobrze tutaj się broniliśmy i nie było rywalom łatwo stworzyć sobie sytuację. Na boisku krzyczałem do zawodników grających z przodu, żeby mieli więcej odwagi, bo gdy grasz w osłabieniu najłatwiej jest zrobić przewagę wygrywając pojedynek jeden na jeden. Dzisiaj tego nam trochę zabrakło - powiedział wahadłowy częstochowian.

Raków po 4. kolejkach LE ma na koncie jeden punkt, ale ciągle ma szansę na wyjście z grupy.

- Teraz czeka nas bardzo ważne spotkanie w Grazu. Wszystko jeszcze jest otwarte. Musimy czerpać energię z meczu ze Sportingiem i w pojedynku ze Sturmem pokazać zęby. Ciągle mamy jeszcze szansę - stwierdził chorwacki piłkarz.

W Austrii Raków zagra 30 listopada. Wcześniej, bo już w niedzielę mistrza Polski czeka bardzo ciężkie spotkanie z Pogonią w Szczecinie.

- Mentalnie jesteśmy na to gotowi, ale wytrzymać to fizycznie nie jest łatwo, bo gramy co trzy dni i mamy sporo kontuzji. W piątek czeka nas trening, regeneracja, obiad i samolot do Polski. Musimy skupić się na tym ostatnim meczu przed reprezentacyjną przerwą i potem będziemy mogli trochę odpocząć - dodał na zakończenie Tudor.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24