Francja pozbawiona geniusza

Zbyszek Anioł
Zinedine Zidane. Podczas meczu Realu Madryt z Wisłą w eliminacj do Ligi Mistrzów
Zinedine Zidane. Podczas meczu Realu Madryt z Wisłą w eliminacj do Ligi Mistrzów Tomasz Jodłowski/Polskapresse
Mistrzostwa Świata w RPA będą drugą wielką imprezą w ostatnich dwunastu latach, w której reprezentacja Francji musi radzić sobie bez swojego boiskowego przywódcy.

Zinedine Zidane zakończył reprezentacyjną karierę finałowym meczem podczas mundialu w Niemczech. Od tego pamiętnego meczu „Trójkolorowi” nie mogą się pozbierać po odejściu jednego z najlepszych piłkarzy w historii futbolu.

Jak wiele zależało od postawy „Zizou” wszyscy we Francji przekonywali się co dwa lata od finału MŚ 1998 z Brazylią, gdzie Zidane zdobył dwie bramki i został bohaterem najważniejszego meczu turnieju sprzed dwunastu lat. Wtedy nie był jeszcze tak ważną postacią, ale z każdym kolejnym meczem stawał się centralną postacią drużyny. Z czasem wszystko kręciło się wokół niego. Gdy był w formie to prowadził Francję do sukcesów. Podczas Mistrzostw Europy w 2000 roku Francuzi dokonali czegoś, co nie udało się nikomu wcześniej. Dwa lata po tytule najlepszej drużyny globu zdobyli złoto na Starym Kontynencie. Cztery lata później Francja z Portugalii wyjechała po ćwierćfinale, gdzie przegrała z rewelacyjną Grecją. „Zizou” grał wówczas przeciętnie, ale gdy był nawet w nieco gorszej dyspozycji to i tak się wyróżniał. Jego wyczyn z grupowego meczu przeciwko Anglii przeszedł do historii. W doliczonym czasie gry Zidane strzelił dwa gole - najpierw kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego, a później jak zawsze pewnie wykorzystując rzut karny.

Mistrzostwa Świata w Niemczech były pożegnalną imprezą Zinedine'a Zidane'a z futbolem. Od pierwszego spotkania prowadził Francję do finału, a szczyt formy osiągnął w potyczce z Brazylią. Z dziecinną łatwością ośmieszał: Kakę, Ronaldo, czy też Cafu. W meczu finałowym jak wszyscy doskonale wiedzą pożegnał się przedwcześnie z piłkarskim światem. Jego koledzy dotrwali do serii rzutów karnych, ale tam już nie dali rady Włochom.

Osiem lat temu na mundial do Korei i Japonii Zidane był kontuzjowany i zabrakło go w pierwszych dwóch meczach grupowych. Efekt? Porażka z Senegalem (0:1) i remis z Urugwajem (0:0). „Zizou” wrócił na ostatni pojedynek z Danią, ale nie był w pełni sił i nie zdołał pomóc obrońcom tytułu w awansie do kolejnej fazy rozgrywek.

Na Mistrzostwach Europy 2008 Zidane'a już nie było. I o tym turnieju wszyscy we Francji chcą zapomnieć. Bezbarwnie grająca i pozbawiona lidera reprezentacja „Trójkolorowych” po rozegraniu zaledwie trzech spotkań w fazie grupowej szybko wróciła do domu. Kolejne problemy Francja miała w eliminacjach do MŚ 2010. Dopiero po kontrowersyjnej bramce w meczu z Irlandią zapewniła sobie wyjazd do RPA.

Pytanie: na ile meczów? Podopieczni Raymonda Domenech'a mieli sporo szczęścia w losowaniu i w fazie grupowej nie trafili na wymagających rywali. Ale Francuzi i tak mogą mieć problem, bo wciąż nie mają następcy genialnego Zidane'a. Domenech szukał następcy, ale go nie znalazł. I jeśli nikt w RPA nie zajmie miejsca „Zizou” to we Francji znów kibice będą emocjonować się tylko trzema meczami - otwarcia, o życie i o honor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24