Franz, Jogi, Mechanik. Zobacz przezwiska trenerów na Euro 2012!

Rafał Babraj
Giovanni Trapattoni
Giovanni Trapattoni Майоров Владимир/Wikimedia Commons
Wielu trenerów, prowadzących reprezentacje na Euro 2012 ma zaskakujące przezwiska. Niektóre są skrótami imion, inne nawiązują do wyglądu, kariery piłkarskiej, czy też osiągnięć. Poznajcie ich genezę!

Franciszek Smuda - trener reprezentacji Polski: Nasz selekcjoner posiada co najmniej kilka przezwisk. Najpopularniejszym jest chyba "Franz", będące niemieckim skrótem imienia "Franciszek". Jego historia sięga lat 90-tych, gdy trener pracował w Widzewie Łódź. Drugim przezwiskiem, nacechowanym raczej pejoratywnie jest "Dyzma". Właśnie za publiczne nazwanie "Dyzmą" trenera Smudy z kadrą pożegnać miał się Artur Boruc.

Giovanni Trapattoni - trener reprezentacji Irlandii: Pochodzenia przezwiska "Trap" nie trzeba raczej wyjaśniać. Natomiast drugie "Maestro" otrzymał w czasach, gdy drugi raz trenował Bayern Monachium. W dwa lata zdobył dwa tytuły: mistrzostwo 1997 i Puchar Niemiec 1998.

Polscy internauci komentują Euro 2012. Najlepsze obrazki w sieci! [Zdjęcia]

Joachim Loew - trener reprezentacji Niemiec: Pseudonim "Jogi" przylgnął do trenera już na początku pracy w VfB Stuttgart, którą podjął w drugiej połowie lat 90. Jest zdrobnieniem imienia Joachim, nawiązującym do bohatera kreskówki "Miś Jogi".

Vicente del Bosque - trener reprezentacji Hiszpanii: W przypadku tego trenera mamy do czynienia z dwoma ksywami. Pierwsza to "Bigoton" i nawiązuje do charakterystycznych wąsów. Druga - "Mister Potato" powstała, gdy dziennikarze zdali sobie sprawę, że Vicente del Bosque przypomina jednego z bohaterów kreskówki "Toy Story". Po tym, jak wygrał z Hiszpanią Mistrzostwa Świata w 2010 roku dorobił się kolejnego przezwiska: "El Profesor".

Dick Advocaat - trener reprezentacji Hiszpanii: Nazywany jest "Małym Generałem". Wszystko zaczęło się od jego mentora, Rinusa Michelsa, którego zwano "Generałem" ze względu na jego twardość i żelazną konsekwencję w kwestii realizowania założeń taktycznych. Gdy prowadził reprezentację Belgii, nazywano go "Adwokatem Diabła" (drużynę narodową Belgii nazywa się czasem "Czerwonymi Diabłami")

Natalia Siwiec czy Irina Shayk? Polka miałaby szansę odbić Ronaldo? [ZDJĘCIA]

Laurent Blanc - trener reprezentacji Francji: "Le President" to przezwisko jeszcze z czasów, gdy Laurent Blanc był jednym z filarów "Trójkolorowych". Ksywkę nadano mu w1997 roku, gdy przeszedł z Barcelony do Olympique Marsylia. Czy uwierzycie, że grając jako libero zdobył 11 bramek w sezonie?!

Fernando Santos - trener reprezentacji Grecji: "El Mecanico", czyli Mechanik. Taki przydomek otrzymał portugalski selekcjoner kadry Grecji w 1977 roku. Wówczas zakończył karierę obrońcy w Estoril i w lizbońskim Instytucie Inżynierii zdobył tytuł "kawalera" urządzeń elektrycznych. Później przez 10 lat pracował w hotelu jako inżynier-elektryk! W końcu wrócił do piłki nożnej i jako trener doprowadził FC Porto do pięciu z rzędu mistrzostw kraju.

Oleg Błochin - trener reprezentacji Ukrainy: "Caros", a więc car. Oto przydomek, który trenerowi nadali Grecy, po tym jak rozpoczął pracę trenerską w Olympiakosie Pireus. Później kontynuował ją jeszcze w Ionikosie, PAOK i AEK Ateny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24