Z boiska zadowoleni schodzili gospodarze, którzy przełamali fatalną passę trzech porażek z rzędu, ostatecznie pokonując katowiczan 2:0. Bramki dla zwycięskiej ekipy zdobyli Błażej Radler i Mariusz Muszalik.
W barwach gości cały mecz na ławce rezerwowych spędził wychowanek ROW-u, Gabriel Nowak. 26-letni zawodnik Górnika Zabrze został wypożyczony do Rozwoju, by tam odbudować formę po ciężkich kontuzjach. Pomocnik rodem z Rybnika nie miał jednak w sobotę powodów do radości. - Szkoda, że przegraliśmy mecz. Fajnie byłoby pokazać się na boisku, ale nie zagrałem i z tego też jestem niezadowolony.
Były piłkarz GKS-u Katowice twierdzi, że ostatnimi czasy nie wszystko układa się tak, jakby tego chciał. - Głównie chodzi o to, że chciałbym więcej grać. Właśnie po to przyszedłem do Rozwoju, ale jest trochę inaczej. Moja dyspozycja nie jest taka, jakbym sobie życzył. Myślałem, że powrót do formy przyjdzie mi łatwiej - przyznaje Nowak, który przez poważną kontuzję na długo musiał odpocząć od gry w piłkę. - Półtora roku robi jednak wielką różnicę, ale nie poddaję się. Walczę na każdym treningu i myślę, że w końcu wszystko pójdzie ku lepszemu.
Gabriel Nowak reprezentował rybnicki klub przez sześć sezonów. Teraz jego była drużyna staje przed szansą wskoczenia na wyższy szczebel rozgrywkowy. Gra toczy się o I ligę. - Mam nadzieję, że uda im się awansować, bo szanse na to są bardzo duże. Na pewno byłaby to fajna sprawa, bo Rybnik zasługuje na I ligę. Bardzo im tego życzę.
Drużyna prowadzona przez trenera Ryszarda Wieczorka bardzo skomplikowała sobie sytuację w tabeli. - Na początku ROW wszystkich lał równo, ale coś się zacięło. Czasami tak jest, że nie wiadomo co, lecz coś się wydarzy i zwyczajnie już tak "nie idzie" - analizuje Nowak, którego sytuacja wkrótce może się poprawić. - Po sezonie będę musiał stawić się na treningu Górnika. Zobaczymy, jakie tam zapadną decyzje. Czy dalej będę trenował w Zabrzu? Na dzień dzisiejszy nie mam pojęcia, jak to się wszystko potoczy. Więcej będzie wiadomo po pierwszym treningu Górnika. Na pewno będę chciał tam zostać.
Sympatyczny pomocnik będzie również ściskać kciuki za rybnicki zespół. - Życzę im tego, by od wygranego meczu z nami, odblokowali się i twardo szli po ten awans. I dodaje, że kibice ROW-u niesłusznie obawiają się niezrozumiałych działań ze strony zarządu klubu. - Na pewno tutaj każdy chce awansować. Myślę, że słabe wyniki, to tylko sprawa sportowa.
Jak natomiast widzi przyszłość swojego obecnego klubu? - Na razie nikt o awansie nie wspomniał - uśmiecha się Nowak. - Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych konkretnych planów. Dopiero po sezonie będzie można więcej powiedzieć.
Co do bliższej przyszłości, Rozwój już w środę będzie podejmować na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec, które w tabeli plasuje się siedem punktów nad klubem ze Zgody. - Jest to trochę wyjątkowe spotkanie. Można powiedzieć, że małe derbiki. Zapowiada się fajny mecz, w którym - wiadomo - będziemy grać o zwycięstwo - optymistycznie zapowiada gracz katowickiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?