- Dużo pracowaliśmy nad szybkim atakiem i na pewno zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy mieli możliwość takie akcje wyprowadzać. Dzisiaj kilka naszych akcji mogło się podobać, ale najważniejsze jest to, że były one skuteczne – mówił Gajos na temat efektownej gry Jagiellonii w niedzielnym spotkaniu.
Sam zawodnik był najjaśniejszą gwiazdą tego widowiska, zdobywając dwa gole na wagę zwycięstwa żółto-czerwonych przy Łazienkowskiej. Co więcej, pierwsza z nich, po strzale z 30 metrów, była absolutnie fantastyczna. - Wpadła naprawdę ładna bramka, cóż mogę więcej powiedzieć – stwierdził skromnie pomocnik Jagi. - Zdecydowałem się na strzał z dystansu i efekt był lepszy niż w poprzednich meczach, gdy piłka nie chciała wpaść do siatki. Cieszę się, że dzisiaj się udało i był to gol naprawdę niemałej urody.
Łyżeczką dziegciu w beczce miodu, jaką był niedzielny występ Gajosa, był niewykorzystany przez niego rzut karny. Sam piłkarz niespecjalnie chciał wracać do tej sytuacji. - Czasami tak się zdarza. Źle wykonałem ten rzut karny, ale na pewno nie będę tego rozpamiętywać, bo cel, czyli zdobycie trzech punktów na Łazienkowskiej, został zrealizowany – powiedział wychowanek Rakowa Częstochowa, który zgodził się, że Jaga mogła to spotkanie wygrać jeszcze wyżej. - Mecz tak się ułożył, że jeszcze przed bramką na 3:1 mieliśmy sporo sytuacji. Patryk strzelił w słupek, było kilka niezłych kontr w naszym wykonaniu, ale w końcówce piłka spadła mi dość szczęśliwie pod nogi i musiałem tylko dopełnić formalności.
Jagiellonia niemalże od początku rozgrywek znajduje się w ligowej czołówce. Niemniej jednak, piłkarze Michała Probierza wypowiadają się na temat swoich założeń na ten sezon bardzo ostrożnie.
- Przed sezonem naszym celem było utrzymanie i nadal się tego trzymamy. Póki co, wychodzi to nam dość skutecznie – zaznaczył Maciej Gajos.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?