Wisła do ostatnich sekund sobotniego meczu nie była pewna zwycięstwa nad Zagłębiem Lubin, a w ostatnim kwadransie spotkania to goście byli stroną przeważającą. – Momentami nasza gra wyglądała tragicznie. Nie graliśmy w ogóle, jak Wisła Kraków – mówił po meczu Łukasz Garguła, strzelec jedynej bramki.
Krakowianie w przeciągu ostatnich tygodni przegrali w lidze z Zawiszą Bydgoszcz i odpadli z rozgrywek Pucharu Polski. Nic dziwnego, że w mediach coraz częściej zaczęło przewijać się słowo "kryzys". – Ewidentnie przechodzimy pewien kryzys, brakuje nam świeżości – mówił "Guła". – Kadra Wisły jest ciągle w budowie, według trenera zimą ma do nas dołączyć 2-3 nowych zawodników. Nie jesteśmy przystosowani do gry co trzy dni, dlatego wzmocnienia bardzo nam się przydadzą. (...) Nie da się zagrać całej rundy na równym poziomie, zawsze przychodzi jakiś słabszy moment.
Były reprezentant Polski odniósł się także do problemów kadrowych, które nękają podopiecznych Franciszka Smudy. – Mamy tylu zawodników, ilu mamy, wszyscy wiedzą, jaka jest obecna sytuacja w klubie, ale nieustannie zmienia się ona na plus. W każdej sekundzie na boisku musimy dawać z siebie maksimum.
– Można powiedzieć, że dzisiaj walczyliśmy bardziej z samymi sobą niż z rywalem. (...) Za trzy dni gramy mecz z Widzewem, trzeba odpocząć, zregenerować się i podjąć gości z Łodzi – skwitował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?