Garguła: Spotkanie inne niż każde ligowe

Piotr Adamczyk
Choć rozpoczął regularne występy w Ekstraklasie, sam przyznaje, że nie jest w doskonałej formie. Czytaj wywiad z Łukaszem Gargułą, przed derbami Krakowa, specjalnie dla Ekstraklasa.net!

Czy czuje pan pozostałości igły w nodze?
To nie ma wpływu na nic. Nie odczuwam żadnych dolegliwości, wszystko jest ok. Kompletnie w niczym to nie przeszkadza.

Jak się czuje osoba, która ma zmarnowane prawie dwa lata kariery?
To już dwa lata? W maju byłem do dyspozycji trenera Henryka Kasperczaka. Uczestniczyłem w okresie przygotowawczym, także myślę, że te dwa lata to troszkę za dużo. Nie ulega wątpliwości, że przez tę kontuzję długi czas nie miałem możliwości grania. Tak to czasem w życiu bywa. Trzeba umieć sobie z tym poradzić, patrzeć przede wszystkim do przodu i już nie wracać do tego, co było złe. Nie korzystałem z pomocy psychologa.

Nie kołatała się panu w głowie myśl: „Kurde, w ciągu tego okresu mogłem stać się pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski”.
Nie myślę już, co mogło być. Miałem ciężki uraz. Tak widocznie moja droga musiała się potoczyć. I tyle.

Rozumiem, że tylko dziennikarze w rozmowach z panem wracają do tego okresu.
Kiedy rozpocząłem przygotowania, pytanie o zdrowie było najczęstszym, jakie padało.

Nie ma pan czasem obaw, że przy gwałtownym skręcie podczas meczu kolano może nie wytrzymać?
To może też stać się z drugim. Taki jest nasz zawód. Jesteśmy narażeni na urazy i tego nie da się wyeliminować.

Nie myśli pan nad powrotem do reprezentacji?
Ale ja nie decyduję o powołaniu. Nie mogę sam siebie wybrać. Mogę jedynie robić to, co robię i starać się w każdym momencie, w każdym meczu dawać z siebie wszystko. To już trenera decyzja, czy on będzie mnie chciał w kadrze.

Czy w narodowej ekipie widzi pan typowego rozgrywającego, który mógłby zająć tę pozycję na lata? Franciszek Smuda w wywiadzie dla Gazety Wyborczej stwierdził, że selekcja jest prawie zakończona.
Szkielet reprezentacji jest. Myślę, że mają zawodników najlepszych w ocenie trenera.

Ma pan jeszcze jakieś nadzieje, że zagra na Euro2012?
Nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Skupiam się nad dniem dzisiejszym i staram się, jeżeli tylko dane jest mi wystąpić w jakimkolwiek meczu, dawać z siebie wszystko, żeby złapać ten rytm meczowy i odbudować się.

Ile czasu pan potrzebuje, aby się odbudować?
Nie jestem w stanie tego sprecyzować. Zagrałem raptem w trzech meczach od pierwszej minuty, ostatnio wszedłem na pół godziny po ponad rocznej przerwie. Myślę, że to w dalszym ciągu mało, aby powiedzieć „już jestem w doskonałej formie”, bo tak na pewno nie jest. Każdy mecz daje szanse, żeby zrobić krok w kierunku powrotu do pełnej dyspozycji.

Po tych kilku spotkaniach można powiedzieć, że pan gra systematycznie?
Sądzę, że tak. Chcę na każdym treningu i w każdym meczu pokazywać się z jak najlepszej strony, żeby trener dawał mi tych szans jak najwięcej.

Zapytałem o tę systematyczność, ponieważ wspomniał pan w jednej z rozmów z Gazetą Wyborczą, że zacznie pan myśleć o kadrze, kiedy będzie grał regularnie.
Miałem na myśli to, że jak już będę optymalnie przygotowany, wybiegnę ideami troszkę dalej. Na razie tak nie jest.

Często pan wspomina to, co się wydarzyło drugiego września 2006 roku? Zaliczył pan debiut w meczu z Finlandią, a na dodatek przypieczętował go golem.
Czy często? Ostatnio nie mam okazji wracania tak daleko.

Jak przychodzą znajomi, nie włącza pan YouTube’a i nie oglądacie wspólnie tego ładnego trafienia?
Nie. Teraz muszę bardzo mocno poświęcić się graniu i na tym się skupiam.

Czy obecnie Wisła jest drużyną środka tabeli?
Na pewno tę ekipę stać na lepszą grę. Aspiracje ma, potencjał również. Jesteśmy w środku tabeli, więc można powiedzieć, że to taki zespół. Mamy nadzieję, że w pozostałych paru kolejkach zdobędziemy tyle punktów, żebyśmy cały czas byli w kontakcie z czołówką.

Skoro Wisłę stać na lepszą grę, to dlaczego nie pokazuje ona tego na boisku?
Nie da się tego powiedzieć w jednym zdaniu.

Mamy czas.
Futbol jest taką dyscypliną, że nie zawsze wygrywa mecze drużyna lepsza, czy ta, która odda więcej strzałów, częściej dośrodkowuje, dłużej jest przy piłce. Jest wiele czynników. Wisła w każdym meczu na pewno chce grać o zwycięstwo, to się nie zmieniło. Jest taki okres jak teraz i trzeba umieć sobie z nim poradzić, zrobić wszystko, żeby wygrywać kolejne mecze i piąć się w górę.

Najbliższe spotkanie derbowe z Cracovią jest najważniejsze z kibicowskiego punktu widzenia. Czy jako piłkarze jesteście bardziej nakręceni przed tym meczem?
Dla fanów na pewno jest najważniejszy. Dla zawodników, którzy dłuższy czas są w klubie ten mecz też jest szczególny i da się to wyczuć. Ja nie miałem okazji grania w derbach, także tego smaku jeszcze nie poczułem, ale jestem bojowo nastawiony. To jest zupełnie inne spotkanie niż każde ligowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24