Odra Wodzisław przegrała pierwsze spotkanie na wiosnę, tracąc do tego trzy bramki, podczas gdy w poprzednich pięciu Arkadiusz Onyszko dał się pokonać tylko raz. GKS Bełchatów w pełni zrehabilitował się za ostatnie słabe występy z Ruchem i Zagłębiem.
Od początku spotkania lepiej prezentowali się bełchatowianie. Już w 15. minucie grający świetne spotkanie Dawid Nowak otrzymał piłkę na 5 metrze i przy biernej postawie obrony wodzisławian pokonał bezradnego Onyszkę. Po stracie bramki Odra dalej grała nieporadnie i bez pomysłu. Szczęśliwie dla wodzisławian do przerwy wynik nie uległ już jednak zmianie.
Po zmianie stron do ataku ponownie ruszyli gospodarze, którzy raz po raz stwarzali zagrożenie pod bramką Onyszki, który z pojedynków z napastnikami GKS zwycięsko wychodził do 72. minuty. Wtedy jednak niemrawo grającą Odrę skarcił Mateusz Cetnarski, który wbiegł między bezradnych obrońców i umieścił piłkę w bramce. Strata drugiego gola całkowicie odebrała gościom wolę walki. Bezwzględnie wykorzystali to bełchatowianie, nokautując Odrę w 75. minucie. Po 30 metrowym podaniu Cetnarskiego w pełnym biegu piłkę przyjął Nowak i w sytuacji sam na sam pokonał Onyszkę.
Losy spotkania były już rozstrzygnięte, ale atmosferę w końcówce podgrzał jeszcze sędzia, który ukarał Kamila Późniaka czerwoną kartką za dwa faule w jednej akcji. Mimo gry w 10 bełchatowianie do końca kontrolowali sytuację.
Porażka przerwała dobrą wiosenną passę Odry, która ciągle zagrożona jest spadkiem. Bełchatowianie udowodnili natomiast, że w tym sezonie będą się jeszcze liczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
