Tak dramatycznego dorobku z meczów wyjazdowych w ostatnich latach łęcznianie nie mieli. Nawet w poprzednim sezonie, gdy w gościach im nie szło, po jesieni GKS miał na koncie wygraną i trzy remisy. Tym razem ani razu nie udało się zdobyć trzech oczek. Dlaczego? - Zawsze czegoś brakowało, coś się działo. Nie strzelaliśmy karnych, nie potrafiliśmy wykorzystać przewagi. Po prostu nam nie szło - mówi Tomas Pesir, napastnik GKS.
Historia meczów wyjazdowych z obecnego sezonu jest ciekawa. Aż trzy razy łęcznianie nie zdołali wykorzystać rzutów karnych, które mogły zaważyć na wyniku. Było tak w meczach ze Stomilem Olsztyn 2:2 (w 57 min nie strzelił Pesir), Łódzkim KS 1:1 (w 79 min nie strzelił Sebastian Szałachowski) i Zawiszą Bydgoszcz 1:1 (w 69 nie trafił Veljko Nikitović). W tych dwóch ostatnich spotkaniach, gdy gracze GKS podchodzili do jedenastek, na tablicy widniał remis 1:1.
- Mecze, w których nie strzeliliśmy z karnych, to nie wszystko. Ostatni mecz z Sandecją przegraliśmy, choć nie mieliśmy takiego prawa - mówi Sergiusz Prusak, bramkarz zespołu z Łęcznej. - Sandecja była jedną z najsłabszych drużyn, z jakimi graliśmy, a jednak nie udało nam się wywieźć nawet remisu. W czym tkwi problem? Przypominam sobie mecz z Radzionkowem z zeszłego sezonu, gdzie wybijaliśmy piłkę do przodu, ale w defensywie zagraliśmy konsekwentnie. Wtedy wygraliśmy i wygląda na to, że tak właśnie trzeba grać na wyjazdach. Efektowana gra punktów nie daje, o czym w Łęcznej przekonała się Termalica (przegrała 0:1, choć miała miażdżącą przewagę - red.).
Słaby dorobek z wyjazdów łęcznianie nadrabiają statystyką u siebie. Z siedmiumeczów wygrali sześć, a w sobotę będą mieli okazję dołożyć kolejne zwycięstwo. O godz. 13 zagrają z GKS Tychy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?