Niewiele jednak brakowało, by przewaga tyszan nad rywalami była większa, ale na drodze do pełni szczęścia stanęli piłkarze Czarnych Żagań. GKS niespodziewanie zremisował bowiem u siebie z walczącym o utrzymanie zespołem 1:1.
- Nie wszystkie spotkania da się wygrać, choć dzisiaj wiele rzeczy sprzysięgło się przeciwko nam. Niewykorzystany karny, czy strzał Damiana Szczęsnego w słupek, można za takie właśnie pechowe sytuacje uznać - analizował na pomeczowej konferencji trener Mandrysz.
Goście prowadzenie objęli już w 3. minucie. Mateusz Struski wyjmował piłkę z siatki po uderzeniu głową Grzegorza Horubały, który wykorzystał wyrzut z autu Michała Wróbla.
- Początku w naszym wykonaniu nie chciałbym komentować, bo musiałbym użyć niecenzuralnych słów. Po raz czwarty w tym sezonie tracimy gola w ten sam sposób - denerwował się Mandrysz. - Myślę, że zagraliśmy dobry futbol z zespołem trochę niedocenianym. Przypomnę jednak, że w drużynie Czarnych występuje kilku dobrych piłkarzy, jak. np. Burski, Flejterski, Wróbel, czy Filipe - dodał szkoleniowiec.
Jednak mimo głośnych nazwisk Czarni blado zaprezentowali się na tle tyszan, ale mimo przewagi gospodarze tego dnia byli w stanie zdobyć tylko jednego gola. Remis i jeden punkt uratował w 70. minucie Marcin Folc.
Sokół Wielka Lipa, Fenix Pielgrzymka a może Skałki Stolec?Wybierz najśmieszniejszą nazwę klubu w naszym nowym serwisie - Dolnośląskie Ligi Regionalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?