W poniedziałek wielki powrót do Arsenalu Londyn zaliczył Thierry Henry. Czy taka historia może wydarzyć się też w Poznaniu? Oczywiście! Wystarczyłyby dwa telefony Jacka Rutkowskiego do Piotra Reissa i prezesa Warty. Lech, który dramatycznie walczy o frekwencję na trybunach, znowu potrzebuje bohatera, który działałby na wyobraźnię kibiców tak jak kiedyś świętujący swój come back do NBA Michael Jordan. Wielkie powroty są teraz w modzie. Blisko gry w PSG był David Beckham, do Manchesteru United wrócił Paul Scholes.
A czym ryzykuje Lech? Kiedy ma wrócić Reiss, jak nie teraz, gdy nie ma pieniędzy na transfery i jedynym napastnikiem potrafiącym strzelać gole jest Artiom Rudnev? Reiss na pewno nie będzie wolniejszy niż Stilić, na pewno więcej wniesie do zespołu niż Injac, a swoim entuzjazmem może "zarazić" całą ospałą trochę szatnię Kolejorza. O formę "Rejsika", który w czerwcu świętować będzie swoje 40. urodziny, nie ma się co bać. Oto, co kilka dni temu napisał na swoim blogu:
- Nadal jestem najlepszym strzelcem w Warcie, jako jeden z nielicznych zawodników nie opuściłem żadnego treningu w obu okresach przygotowawczych. Omijają mnie kontuzje, a dziś na treningu zrobiłem więcej fikołków niż w poprzednich latach kariery, nie ustępując przy tym młodzieży. Co więcej, w jako jedynym klubie w ekstraklasie i pierwszej lidze nie mamy urlopów i również daję sobie radę, często trenując trzy razy dziennie. Myślę, że będę kondycyjnie przygotowany nawet na grę w ekstraklasie. Dlatego mój wiek zostawmy w spokoju. Co więcej, wielokrotnie podkreślałem, że tak jak moim marzeniem w dzieciństwie była gra w Lechu, tak teraz jest nim zakończenie kariery w barwach mojego ukochanego klubu.
"Głos Wielkopolski" apeluje, że należy zrobić wszystko, by jak najszybciej sprowadzić Piotra Reissa do Kolejorza. W naszej lidze nie ma wielu artystów, a rozgrywki przebiegać będą w błyskawicznym tempie. Skoro doskonale radzi sobie dwa lata młodszy od "Rejsika" Frankowski, to znając niezwykły talent lechity do strzelania goli w debiutach, zapewne już w meczu z GKS Bełchatów doczekalibyśmy się wielkich emocji i... pełnego stadionu. Odwagi, panowie działacze! Arsenal, Wenger i Henry pokazali Lechowi drogę do podbicia serc swoich fanów.
Przejdź na stronę Głosu Wielkopolskiego
Chciałbyś, żeby "Reksio" znów zagrał w Lechu? Kliknij "LUBIĘ TO"!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?