Gorąco w Jagiellonii po porażce w Szczecinie: Piątkowski w rezerwach, ostre rozmowy z piłkarzami

Jakub Seweryn
Mateusz Piątkowski
Mateusz Piątkowski Wojciech Wojtkielewicz / Polska Press
Pomimo dobrej postawy Jagiellonii Białystok w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy, działacze i trener białostockiej drużyny nie mają zamiaru akceptować takich porażek, jak ta sobotnia w Szczecinie, gdzie żółto-czerwoni bez walki przegrali z Pogonią 0:2. Zawodnicy Jagiellonii zamiast jednego z treningów mieli indywidualne rozmowy z trenerem Probierzem, natomiast we wtorek decyzją zarządu klubu do rezerw został przesunięty Mateusz Piątkowski.

W sobotni wieczór Jagiellonia Białystok przegrała w Szczecinie z tamtejszą Pogonią 0:2. I choć trener Michał Probierz na pomeczowej konferencji prasowej wypowiadał się bardzo dyplomatycznie, to jednak w głębi duszy był wściekły na swoich zawodników za ich postawę. Dlatego też, zamiast jednego z treningów, zorganizował im rozmowy indywidualne, żeby przekazać osobiście swoją opinię o ich grze. Jak później przyznawał, porażka na Pomorzu sprawiła, że żaden z zawodników nie może być pewny swojego miejsca w podstawowej jedenastce.

Niemal pewne jest, że pierwszym, który je straci, będzie lider klasyfikacji strzelców, Mateusz Piątkowski. We wtorek 30-letni napastnik Jagiellonii został decyzją klubu zesłany do rezerw. Jak podała oficjalna strona Jagi, Piątkowski, którego kontrakt z klubem wygasa z końcem tego sezonu, "miał ustalić warunki nowej umowy z białostoczanami, po czym odmówić jej podpisania". Saga z kontraktem Piątkowskiego trwa od grudnia i w Białymstoku od początku zdawali sobie sprawę, że będzie go bardzo ciężko zatrzymać na Podlasiu. Mimo to, zawodnik brał udział w obu obozach przygotowawczych drużyny Michała Probierza i nieprzerwanie trenował z pierwszym zespołem. Dlatego też wtorkowa decyzja zarządu klubu jest zaskakująca i musiały na nią wpłynąć jakieś nowo zaistniałe okoliczności. Jeśli prawdziwym jej powodem jest niedotrzymanie słowa danego przez 31-letniego napastnika, to warto przypomnieć, że bardzo podobna sytuacja miała miejsce w Jagiellonii w sierpniu 2012 roku, kiedy to dogadanej już umowy nie chciał podpisać obecny reprezentant Polski, Thiago Cionek, który za karę wylądował w Młodej Ekstraklasie, a jeszcze przed końcem okienka został sprzedany do włoskiej Padwy.

Prezes Jagiellonii, Cezary Kulesza, nie chciał w rozmowie z nami komentować postanowienia klubu.

Oprócz Piątkowskiego, w sobotnim meczu z Piastem nie zagrają także zawieszony za żółte kartki Sebastian Madera, a także kontuzjowani Martin Baran, Marek Wasiluk oraz skrzydłowi Przemysław Frankowski i Nika Dzalamidze. Gruzin w meczu z Pogonią doznał urazu przywodziciela, który eliminuje go z gry na przynajmniej dwa tygodnie. Frankowski także leczy kontuzję mięśniową i powinien być gotowy najwcześniej na spotkanie wyjazdowe z GKS Bełchatów.

Obserwuj

@KubaSeweryn

Jagiellonia Białystok

@JagielloniaNews

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24