Bilans korzystny dla Legii
Za nami 108 konfrontacji obu zespołów, z których 42 wygrała Legia, 40 Górnik, a pozostałe 26 kończyły się remisami. Legia po raz ostatni zwyciężyła w Zabrzu 31. sierpnia 2008 roku, kiedy to trafienia Chinyamy, Szałachowskiego i Rogera zapewniły jej zwycięstwo, 3:0. Ostatnie dwie wizyty Wojskowych przy Roosvelta nie kończyły się dla Wojskowych najlepiej. Najpierw remis 1:1 uratował Górnikom w 90. minucie Daniel Sikorski, który odpowiedział na wcześniejsze trafienie Kuby Wawrzyniaka, a w lutym tego roku podopieczni Adama Nawałki bardzo pewnie pokonali Legię dzięki bramkom Nakoulmy i Magiery.
- Mecz z Górnikiem będzie z pewnością najtrudniejszym z dotychczas rozegranych w ekstraklasie w tym sezonie. I nie świadczy o tym fakt, że Górnik ma pięć punktów, ale sposób w jaki je zdobył. Są w bardzo dobrej formie i faktycznie czeka nas trudne spotkanie – przyznał na przedmeczowej konferencji prasowej trener Legii, Jan Urban.
Urban piłkarskim „katem” Legii
Obecny szkoleniowiec warszawskiej Legii największe triumfy święcił w czasach gry dla Górnika. Trzy mistrzostwa kraju i Superpuchar muszą robić wrażenie. Grając przeciwko Legii Urban zdobył aż 9 bramek w 7. spotkaniach, będąc prawdziwym „katem” Wojskowych.
- Mecze z Legią? To były szczególne spotkania, bo wszyscy wiedzieliśmy z kim rywalizujemy. Nie oszukujmy się, reprezentacja Polski w tamtych czasach była złożona w większości z piłkarzy Legii i Górnika. Wzajemnie się szanowaliśmy i każdy doskonale rozumiał, co to znaczy wygrać z Legią - powiedział w rozmowie z serwisem warszawa.sport.pl były piłkarz Górnika, a obecny szkoleniowiec Legii, Jan Urban.
Więcej o spotkaniach Górnika z Legią z czasów gry w Zabrzu Urbana możecie poczytać TUTAJ.
Koncertowy początek sezonu
Legia błyskawicznie wyrosła na głównego kandydata do mistrzostwa i nie chodzi tylko o komplet punktów w trzech kolejkach, ale przede wszystkim o styl, w jakim te rezultaty osiągnęła. Korona wyjechała ze stolicy z bagażem czterech bramek, GKS Bełchatów nie potrafił w żaden sposób przeciwstawić się Legionistom na własnym stadionie, przegrywając 0:2, a tuż przed przerwą na mecze reprezentacji z Łazienkowską bez punktów opuszczało Podbeskidzie (3:1).
- Mamy udany początek ligi i szkoda tej dwutygodniowej przerwy. Ona jest potrzebna, jak nie idzie, ale gdy wszystko wychodzi, najlepiej byłoby grać co trzy dni. Spodziewam się dobrego spotkania, będziemy chcieli grać swoją piłkę - kombinacyjną, otwartą, efektywną, ale i miłą dla oka – zapowiedział Urban.
Górnik jest „na fali”
Po trzech kolejkach Górnicy mają na swoim koncie 5 punktów. Na inaugurację sezonu podopieczni Adama Nawałki pokonali beniaminka z Gliwic, 2:1, dzięki trafieniom Przybylskiego i Milika. W drugiej serii spotkań zabrzanie zremisowali w Białymstoku z Jagiellonią dzięki kapitalnej bramce z rzutu wolnego Arka Milika, choć przez większą część meczu grali w „10”. Dwa tygodnie temu Górnik rozegrał bardzo dobre spotkanie w Poznaniu z miejscowym Lechem, jednak zabrakło przysłowiowej kropki nad „i” i piłkarze z Zabrza musieli zadowolić się remisem.
- Postawa zabrzan jest niespodzianką, choć z drugiej strony tam się tak naprawdę wiele nie zmieniło. Oprócz stabilizacji, siłą Górnika jest konsekwencja, z jaką gra. To drużyna agresywna, nie pozwalająca przeciwnikowi grać spokojnie. Zmusza do podejmowania szybkich decyzji i często także do błędu, przez co odzyskuje piłkę. To zespół dobrze zorganizowany, szybko przechodzący z gry w defensywie do ofensywy i odwrotnie. To drużyna poukładana, bez gwiazd, ale ten kolektyw wie, czego chce - analizował dzisiejszego rywala szkoleniowiec Legii.
Powrót Ljuboji
Na stadionie im. Ernesta Pohla powinien wystąpić powracający do zdrowia po problemach z przywodzicielem Danijel Ljuboja. W Zabrzu zabraknie z pewnością Ivicy Vrdoljaka (uszkodzone więzadła poboczne w kolanie) i Rafała Wolskiego, który do treningów ma wrócić za dwa miesiące.
Adam Nawałka nie będzie mógł za to skorzystać w tym spotkaniu z zawieszonego za czerwoną kartkę Krzysztofa Mączyńskiego oraz leczących kontuzje Mariusza Magiery i Mateusza Zachary. W meczowej kadrze zabrakło również Antoniego Łukasiewicza i Macieja Bębenka, którzy narzekali na drobne urazy.
Znakomita passa trenerska Urbana
Jan Urban, jako szkoleniowiec Legii, nigdy nie przegrał z Górnikiem. W czasie swojej pierwszej przygody z Wojskowymi potykał się z Górnikiem czterokrotnie i trzeba przyznać, że bilans tych gier wygląda naprawdę okazale: trzy zwycięstwa, jeden remis, osiem bramek strzelonych i ani jednej straconej!
- Oby ta passa trwała jak najdłużej - powiedział z nadzieją w głosie opiekun warszawskiej Legii.
LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?