Gra Korona, więc bramek nie brakuje

Zbyszek Anioł
Legia Warszawa 5:2 Korona Kielce
Legia Warszawa 5:2 Korona Kielce Rafał Wojtas (Ekstraklasa.net)
Korona w tym sezonie kalkuluje. Nawet w meczach, gdy nie jest faworytem i gdy nie wszystko układa się po myśli kielczan to drużyna Marka Motyki gra odważnie.

Za tę odwagę Korona płaci często wysoką cenę, bo przegrywa mecz. Nikt nie może jednak piłkarzom z Kielc zarzucić braku ambicji, zaangażowania i defensywnej gry.

Złocisto - krwiści od początku swojej przygody z Ekstraklasą byli uważani za jedną z najładniej grających drużyn. Mecze Korony ogląda się przyjemnie, bo ta drużyna po prostu nie kalkuluje tylko gra do przodu, chce atakować i strzelać gole. To podoba się kibicom, którzy chcą przecież oglądać bramki, bo bez nich piłka jest uboga.

W ostatnich trzech meczach z udziałem Korony padło aż 17 goli! Najpierw w lidze z Legią w Warszawie było 2:5, potem w Pucharze Polski kielczanie ograli Dolcan Ząbki 4:3 po dogrywce. W kolejnym ligowym meczu z Wisłą znów był wesoły futbol, ale Korona uległa "Białej Gwieździe" 2:3. Ponad 5 i pół gola na mecz to wynik lepszy niż wielu drużyn w hokeju na lodzie.

W ogóle w całym sezonie Korona rozegrała piętnaście spotkań. 12 w Ekstraklasie i trzy w Remes Pucharze Polski. Łącznie padło w nich 51. bramek, co daje 3,4 gola na mecz!

Do pełni szczęścia w stolicy województwa Świętokrzyskie brakuje tylko wygranych, bo emocji i kapitalnej gry jest pod dostatkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24