Grecja sensacyjnie w ćwierćfinale! Rosjanie odpadli z Euro!

Tomasz Dębek
Jeśli ktoś postawił dziś pieniądze na awans Czech i Grecji, jest bogatym człowiekiem. Chyba nikt nie spodziewał się takiego przebiegu wydarzeń - jednobramkowe wygrane dały tym zespołom awans kosztem Polski i Rosji. Reprezentacja Hellady nawiązała do pamiętnych występów z Euro 2004. Doskonała defensywa, fura szczęścia i bramka do przodu - oto grecka recepta na sukces.

Gdy oczy Polaków były zwrócone na mecz z Czechami, w Warszawie zmierzyły się reprezentacje Grecji i Rosji. Faworytem byli podopieczni Dicka Advocaata, ale Grecy nie zamierzali łatwo składać broni. W końcu dopóki piłka w grze... Nawet Rosjanie podkreślali, że nie spodziewali się spacerku.

– Nie raz graliśmy z Grekami. To twarda, ostro walcząca drużyna, która potrafi sprawić problemy każdemu. Myślę, że nadchodzący mecz będzie jeszcze trudniejszy niż te z Czechami i Polską. Zagramy o wyjście z grupy i potrzebujemy zwycięstwa tak samo jak oni. Dlatego można powiedzieć, że faza play off zacznie się dla nas już w sobotę – twierdził Roman Pawluczenko w rozmowie z oficjalną stroną internetową Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej.

Od pierwszych minut widać było, że na Narodowym nikt nie będzie odstawiał nóg. Rozczarowywali rosyjscy kibice, którzy mieli przybyć na trybuny w sile 30 tysięcy osób. Nawet jeśli tak się stało, dopingiem nie olśniewali, a rozłożona przez nich sektorówka też nie rzuciła nikogo na kolana. W pierwszych minutach meczu najgłośniej po stadionie niosła się piosenka... "Polska, biało-czerwoni".

Dość niespodziewanie inicjatywę na boisku przejęli Grecy. Najpierw efektowny strzał Katsouranisa, po chwili uderzenie Torosidisa zagroziły bramce Rosjan. Ci odgryźli się ładną akcją Arszawina, po której refleksem popisał się Sifaklis. Jeszcze bliżej zdobycia bramki był Kierżakow, którego wolej o centymetry minął spojenie greckiej bramki.

Czując niebezpieczeństwo Grecy cofnęli się do obrony, licząc na szybkie kontrataki. Taktyka stara jak świat, ale trzeba ją jeszcze umiejętnie stosować. Tymczasem grecka defensywa regularnie była szarpana przez rosyjski czołg. Skojarzenia z filmem "300" były absolutnie na miejscu. Jedni, cytując polsko-niemieckiego klasyka, nap...ą, drudzy rozpaczliwie się bronią. Wydawało się, że bramka dla naszych wschodnich sąsiadów to tylko kwestia czasu.

Tymczasem po fatalnym błędzie Żirkowa tuż przed przerwą Karagounis stanął oko w oko z Małafiejewem. Doświadczony pomocnik nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Sensacja stała się faktem - po 45 minutach w ćwierćfinale były Rosja i Grecja (Polska remisowała z Czechami 0:0).

Druga część spotkania zaczęła się od szarpanej gry. Raz pod jedną, raz pod drugą bramką robiło się bardzo gorąco.Swoje okazje mieli m.in. Samaras dla Grecji i Denisow dla Rosji. Świetną partię rozgrywał zwłaszcza ten pierwszy. Po jego dynamicznych akcjach siedzący obok nas greccy dziennikarze co i rusz krzyczeli, tupali i cmokali z zadowolenia.

Do szału doprowadził ich za to sędzia, który w 61. minucie nie podyktował rzutu karnego po faulu na Karagounisie. Sam poszkodowany również mało co nie dostał zawału po decyzji arbitra. Powtórki pokazały że weteran greckich boisk (rozgrywał 120 mecz w reprezentacji) miał rację, rosyjski obrońca zahaczył o jego nogę.

Zmiana wyniku we Wrocławiu (gol dla Czech) wzbudził na trybunach Narodowego głośne gwizdy. Z jednej strony wiadomo - Polacy. Z drugiej, przy takich wynikach do ćwierćfinału awansowałyby Czechy i Grecja. Rosjanie próbowali odrabiać straty, ale brakowało im szczęścia. Najbliżej szczęścia był Dżagojew, który główkował w końcówce tuż przy słupku. Piłkę meczową tuż przed ostatnim gwizdkiem zmarnował jeszcze Pogrebniak. Wynik nie uległ już zmianie, a po meczu świętowali tylko Grecy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24