"Gucio" Warzycha typuje: Po dogrywce będzie 1:1, a w rzutach karnych wygrają Grecy

Jerzy Filipiuk / Gazeta Krakowska
Krzysztof Warzycha stawia na Greków
Krzysztof Warzycha stawia na Greków Dziennik Zachodni
- Na pewno Niemcy są faworytami. Każda seria kiedyś się jednak kończy. W greckiej ekipie panuje dobra atmosfera. Piłkarze nie mają nic do stracenia, nie czują stresu. W jednym meczu wszystko może się zdarzyć. Bardzo wiele będzie zależeć od dyspozycji dnia - przewiduje przed meczem Niemców z Grekami były piłkarz Panathinaikosu, popularny Krzysztof "Gucio" Warzycha.

Będzie Pan w Gdańsku na ćwierćfinale Niemcy - Grecja?
Tak, wybieram się na ten mecz. Wcześniej, po spotkaniu z Rosją, odwiedziłem Greków w ich ośrodku.

Jakie nastroje panują w Grecji przed meczem z faworyzowanymi wicemistrzami Europy?
Kibice są optymistycznie nastawieni, choć wielkiego szaleństwa na punkcie Euro nie ma. Grecy już wykonali plan minimum. Nikt nie liczył, że wyjdą z grupy. Obawiano się głównie Rosjan i Polaków, a tymczasem awansowali Grecy i Czesi.

Jaki wynik Pan typuje?
Po dogrywce będzie 1:1, a w rzutach karnych wygrają Grecy.

Wszystko przemawia jednak za Niemcami. Mają silniejszą drużynę, kilka gwiazd, wystąpią w najmocniejszym składzie, wygrali ostatnie 14 meczów o stawkę, prezentują wysoką formę.
Na pewno Niemcy są faworytami. Każda seria kiedyś się jednak kończy. W greckiej ekipie panuje dobra atmosfera. Piłkarze nie mają nic do stracenia, nie czują stresu. W jednym meczu wszystko może się zdarzyć. Bardzo wiele będzie zależeć od dyspozycji dnia.

W 2004 roku w Portugalii Grecja sensacyjnie zdobyła mistrzostwo Europy. Czym obecna drużyna różni się od tamtej?
Niczym się nie różni. Styl gry reprezentacji się nie zmienił. Nadal najważniejsze jest utrzymywanie się przy piłce, by zmęczyć przeciwnika, uważna gra w defensywie, wykorzystywanie stałych fragmentów gry, przywiązywanie dużej uwagi do taktyki.

Grecy grają bardzo defensywnie, brzydko dla oka, ale skutecznie. "Przez cały turniej stworzyli sobie cztery okazje bramkowe, z których padły trzy bramki" - mówił niemiecki pomocnik Sami Khedira.
To prawda. Grecy grają zachowawczo, ale przecież nie są Holendrami czy Niemcami, by rzucać się do ataku. Bazują na grze defensywnej, szukają okazji do zdobycia gola z kontry i ze stałych fragmentów gry. W Portugalii nie liczył się styl, ale wynik. To w sporcie jest najważniejsze.

Jak Pan ocenia przygotowanie fizyczne Greków?
Jestem o nie spokojny. Grecy w meczu z Polską grali bardzo dobrze w drugiej połowie, choć mieli o jednego zawodnika mniej. W spotkaniu z Czechami, choć szybko stracili dwa gole, po przerwie zareagowali na to bramką. W meczu z Rosją skutecznie się bronili w drugiej części gry.

Południowcy to ludzie o dużym temperamencie, często załamujący się niepowodzeniami. Grecy swoją postawą przeczą temu stereotypowi.
Tak, są bardzo zdyscyplinowani, konsekwentni, czekają na swoje okazje, na kontry. Wiedzą, że nawet tylko jedna bramka może im zapewnić sukces. Dobrze w defensywie gra cała drużyna, napastnicy wspierają obrońców. Niemcy będą czuli przed nimi respekt.

Zobacz także:

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24