Henriquez gotowy na Podbeskidzie, Kriviec trenuje, ale nie zagra

Agnieszka Czosnek
Zmagający się z lekką kontuzją Luis Henriquez jest już w pełni sił przed czwartkowym spotkaniem z Podbeskidziem Bielsko-Białą. Do treningów powrócił także Siergiej Kriviec, który nie zagra jednak do końca sezonu.

Luis Henriquez, który doznał lekkiej kontuzji mięśnia brzucha jest już w pełni sił. Obrońca znalazł się co prawda już w kadrze na mecz z Polonią Warszawa, ale nie rozegrał ani minuty. Panamczyk trenował z drużyną przed kolejnym ligowym starciem i jak sam zapewnia, na mecz z Podbeskidziem będzie gotowy na tyle, by wyjść na boisko.

- Kontuzja? Już o niej nie pamiętam - mówi z uśmiechem. - Na czwartek, na mecz z Podbeskidziem na pewno będę gotowy i mam nadzieję, że zagram. Decyzję o moim wyjściu na boisko podejmie jednak trener.

Do treningów powrócił także Siergiej Kriviec, którego ostatni raz na murawie widzieliśmy podczas ligowego starcia Kolejorza ze Śląskiem Wrocław, kiedy to doznał kontuzji. Białorusin wczoraj po raz pierwszy pojawił się na treningu od czasu kontuzji i trenował indywidualnie z trenerem przygotowania fizycznego, Andrzejem Kasprzakiem. Choć Kriviec czuje się lepiej, o powrocie w tym sezonie nie ma mowy.

- Czuję się już lepiej, cieszę się, że mogłem już rozpocząć treningi. Przede mną dużo pracy, ale mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie można często oglądać mnie na murawie. Będę się starał - powiedział Białorusin.

Indywidualnie nadal trenuje także Manuel Arboleda, którego z gry wykluczyła kontuzja mięśnia czworogłowego. Możliwe jest jednak, że zagra w którejś z dwóch ostatnich kolejek Ekstraklasy, gdyż powoli wychodzi z urazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24