Początek spotkania wcale nie zapowiadał łatwej przeprawy dla drużyny gospodarzy. Po indywidualnym błędzie Sergio Ramosa na własnej połowie piłkę przejął Słowak Robert Mak i napastnik PAOK-u płaskim strzałem mógł już w 4 minucie pokonać Ikera Casillasa. Piłka minęła słupek o centymetry. Hiszpanie błyskawicznie zakasali rękawy i wyprowadzili pierwszy cios. David Silva posłał piękną długą piłkę z głębi pola wprost na głowę wbiegającego Jordiego Alby i już w piątej minucie było 1:0 dla Hiszpanii.
„La Furia Roja” kontrowała przebieg gry, rozgrywając piłkę w stylu tiki-taka, jednak koronkowe akcje nie przynosiły efektu w postaci sytuacji podbramkowych. Dużo skuteczniejsze okazały się prostopadłe zagrania. Do jednego z nich w 30. minucie ruszył Diego Costa, zdążył trącić futbolówkę przed Matusem Kozacikiem, a golkiper Słowaków zahaczył snajpera Chelsea i pan Damir Skomina wskazał na wapno. Z jedenastego metra pewnie w lewy róg uderzył Andres Iniesta i po pół godziny gry było już 2:0 dla gospodarzy.
Goście nie pozostawali bez odpowiedzi, upatrując szczęścia w grze z kontry. W 41 minucie Marek Hamsik zagrał piękną krosową piłkę na lewe skrzydło do Roberta Maka, ten odegrał do zawodnika Napoli, który bardzo mocno uderzył w światło bramki i zmusił Ikera Casillasa do pierwszej poważnej interwencji. W trakcie przerwy na tablicy na stadionie w Oviedo widniał wynik 2:0, a drużyna Vicente Del Bosque niemal w pełni kontrolowała spotkanie, utrzymując się aż przez 75% czasu.
Druga połowa toczyła się w sennym tempie – Słowacy nie wierzyli w odrobienie strat, a trener Jan Kozak zmienił kluczowych graczy oszczędzając ich na kluczową batalię przeciwko Ukraińcom. Z kolei Hiszpanie czuli się już wystarczająco pewnie i nie musieli podejmować zbytniego wysiłku, skupiając się na utrzymywaniu się przy piłce. W 49. minucie przed niezłą szansą stanął David Silva, ale po jego uderzeniu piłka poszybowała w boczną siatkę. Słowacy minutę później odpowiedzieli groźną kontrą zakończoną płaskim strzałem rezerwowego Michala Durisa z ostrego kąta. Iker Casillas zdołał sparować piłkę na rzut rożny i było to właściwie ostatnie słowo naszych południowych sąsiadów w tym spotkaniu.
Od tego momentu piłkarze Vicente Del Bosque całkowicie kontrolowali mecz i zdołali sobie stworzyć kilka niezłych okazji. Najpierw zza pola karnego próbował Fabregas, lecz powstrzymał go bramkarz, później nożycami niecelnie uderzał Diego Costa, a w 80. minucie Matusa Kozacika wyminął Silva, lecz zabrakło mu boiska, by skutecznie wykończyć akcję. Tuż przed końcem niezłym uderzeniem z dystansu popisał się Sergio Busquets, ale piłka o centymetry minęła słupek.
Zwycięstwo Hiszpanii nad Słowacją oznacza, że oba zespoły zdobyły po 18 punktów i przewodzą wspólnie w tabeli grupy C. W grze o awans pozostaje jeszcze jedynie ekipa Ukrainy z 15 oczkami na koncie. W najbliższy wtorek Hiszpanie pojadą do Macedonii, a Słowacy podejmą Ukraińców i to drugie spotkanie będzie kluczowe dla układu tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?