Hit Premier League na remis! Manchester United podzielił się punktami z Arsenalem

Stawka tego spotkania nie była duża. Obie drużyny przed tą kolejką pewne już były zajęcia miejsca w czołowej czwórce na koniec sezonu i tego, że nie zdobędą tytułu mistrzowskiego. Pozostała im już tylko walka o kolejność w tabeli, United mieli nadzieję na trzecią lokatę, Arsenal na drugą.

Pierwsza połowa całkowicie należała do podopiecznych Louisa van Gaala. „Czerwone Diabły” dominowały na każdym polu, zdecydowanie dłużej utrzymywały, potrafiły kreować sobie okazje podbramkowe i przede wszystkim oddawać strzały. W pierwszych trzech kwadransach goście ani razu nie posłali bramki w kierunku bramki de Gei.

Ogólnie ten mecz jednak nie porywał, a pierwsza tak naprawdę groźna okazja miała miejsce dopiero w 30. minucie gry i od razu zakończyła się golem. Ashley Young zaatakował lewą stroną boiska, dośrodkował w pole karne, a tam piłka spadła pod nogi Andera Herrery. Hiszpan się nie pomylił i pewnym strzałem pokonał Ospinę.

W drugiej połowie Arsenal się przebudził. Zaczął grać bardziej agresywnie, podchodził pod bramkę przeciwnika i zaczął tworzyć sobie szanse do objęcia prowadzenia. Dopóki na boisku byli Marcos Rojo i David de Gea, to „Kanonierzy” nie potrafili ich zamieniać na gole. Na nieco mniej niż dwadzieścia minut przed końcem obaj zeszli z boiska (Hiszpan z powodu kontuzji biodra, Argentyńczyk najpewniej również), to londyńczycy po chwili doprowadzili do wyrównania. Walcott oddał strzał z ostrego kąta po świetnym podaniu Ramsey’a, a po rykoszecie od Blacketta Valdes nie miał szans na dobrą interwencję.

Mecz skończył się podziałem punktów, który na pewno bardziej satysfakcjonuje Arsenal. Kanonierzy są już pewni, że zajmą na koniec sezonu przynajmniej trzecie miejsce.

Manchester United - Arsenal Londyn 1:1

Gole: Herrera 30' - Walcott 82'

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ