Horror w Janikowie

Mateusz Andrzejewski
Mateusz Bosiacki (Ekstraklasa.net)
Piękne wiosenne słońce, równo przystrzyżona trawa, kibice, którzy oczekuję na dobry football. Czego chcieć więcej? III liga rusza! Pierwsze skrzypce powinni grać piłkarze, lecz w głowach kibiców pozostaną decyzje sędziów...

Początek meczu to tradycyjne badanie możliwości rywala. Od pierwszego uderzenia zaczął Chemik Bydgoszcz. W 7. minucie Spychała uderzył z 30 metrów, piłka przeleciała minimalnie nad bramką. I tak naprawdę to tyle, co się działo w pierwszej połowie. Poziom meczu był bardzo niski. Ale cóż można oczekiwać po III lidze. Kibice przeżywali rozczarowanie. Ale spokojnie piłkarze zadbali o atrakcje, ale dopiero w II połowie.

Pierwszy gol padł już w 51. minucie. Lisiecki dograł z rzutu wolnego do Wiśniewskiego. Piłka zkozłowała i przelobowała obrońcę, Wiśniewski wyszedł sam na sam z bramkarzem i skierował piłkę do siatki. Unia prowadzi, na trybunach tradycyjna wrzawa i "Unia, Unia MLKS", jak za starych dobrych czasów, kiedy janikowski klub grał jeszcze w I lidze. W 61. minucie spotkania doszło do olbrzymiej kontrowersji. Zawodnik, który miał już żółtą kartkę sfaulował od tyłu fenomenalnego w dzisiejszym spotkaniu Gabrych tzw. "kosą", sędzia nie daje temu zawodnikowi nawet kartki, a "żółtko" oznaczałoby drugą żółtą kartę w konsekwenji czerwoną. Sprawiedliwości stało się zadość, gdy w 66. minucie meczu Bednarek za brzydki faul dostał drugą żółtą kartę. Od tego momentu Unia grała w przewadze i kroczyła ku zwycięstwu.

Lecz radość trwała krótko. Gapiostwo obrońców wykorzystał Kacprzak, który po szybkim wznowieniu z rzutu wolnego przeprowadził samodzielną akcję na skrzydle. Wszedł z piłką w pole karne zagonił Piesika i postał piłkę do bramki po krótkim słupku. W 81. minucie wejście smoka zaliczył Kamiński, który od razu po wejściu na boisko przeprowadził solową akcję na skrzydle i po dograniu do środka piłkę do własnej bramki wpakował Rudziński. Unia znów górą. Cóż miało się jeszcze zdażyć, a jednak. 88. minuta spotkania, rzut rożny. Dograna futbolówka leci wprost na Piesika, ten pakuje ją sobie sam do bramki! Dlaczego on tego nie łapał pozostanie wielką tajemnią. Ale każdemu błąd kiedyś może się przytrafić. Niestety Unia zagrała fenomenalny mecz, lecz bardzo proste błędy sprawiły, że uciekają jej cenne punkty jakże ważne w walce o utrzymanie w III lidze.

UNIA JANIKOWO - CHEMIK BYDGOSZCZ 2:2 (0:0)
1:0 - 51' Adam Wiśniewski
1:1 - 72' Adam Kacprzak
2:1 - 81' Bartosz Rudziński (samobójcza)
2:2 - 88' Dawid Retlewski

UNIA: Piesik - Lisiecki, Nowacki, Dworacki, Góralski - Dereżyński, Chmielecki - Kanik (76' Kamiński), Wiśniewski, Jagielski (46' Wieczorek) - Gabrych.

CHEMIK: Ostrowski - Szeremet, Rudziński, Paczkowski, Wrzos (64' Grodzki) - Kacprzak, Bednarek (66'), Witucki (69' Jaworski), Spychała (85' Florek) - Katerla, Kacprzak. (51' Retlewski).

Sędziowie z Poznania:
Główny - Michał Leśniewski
Asystent I - Piotr Rychły
Asystent II - Olga Pietrzykowska
Techniczny - Łukasz Chłopek

Widzów: 400

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24