Hosek może być mocnym ogniwem obrony Cracovii

Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska
Jan Hosek w meczu z Podbeskidziem zaprezentował się dobrze
Jan Hosek w meczu z Podbeskidziem zaprezentował się dobrze Jan Hubrich/Polskapresse
Jeśliby wyciągać jakiś pozytyw z meczu Cracovii z Podbeskidziem, to byłby nim na pewno występ Czecha Jana Hoska. Czech zagrał dopiero drugi mecz w lidze w barwach "Pasów", a pierwszy w całości.

Wczoraj, po jednodniowej przerwie, do zajęć wrócili piłkarze Cracovii. Na treningu pojawili się dwaj litewscy pomocnicy, Lukas Smulkstys i Lukas Kochanauskas z Atlantasu Kłajpeda. Pierwszy ma 17 lat i na koncie występy w reprezentacji Litwy do lat 19. Drugi z kolei, 21-latek, w lipcu był sprawdzany przez OKS Olsztyn. Nie wiadomo, jak długo będą trenować z zespołem.

Natomiast jeśliby wyciągać jakiś pozytyw z meczu Cracovii z Podbeskidziem, to byłby nim na pewno występ Czecha Jana Hoska. Czech zagrał dopiero drugi mecz w lidze w barwach "Pasów", a pierwszy w całości. Nie był jednak zadowolony. - Nie był to dla nas dobry mecz, więc nie mam powodów do radości - mówi stoper "Pasów". - Szkoda, że przegraliśmy, nie mam się z czego cieszyć.

Trener Pasieka miał do wyboru trzech zawodników na pozycję stopera - Milosa Kosanovicia, Jana Hoska i Łukasza Nawotczyńskiego. Dwa dni przed meczem zainteresowani wiedzieli, kto z nich ostatecznie zagra w Bielsku-Białej. I Hosek nie zawiódł, będąc najlepszym z czwórki defensorów Cracovii. - Nie wiem, czy na dłużej "wskoczę" do składu - stwierdza. - Wracając do tego meczu, to nie ma co mówić o karnym, choć mi się wydawało, że to była walka bark w bark. Wcześniej mieliśmy trzy - cztery sytuacje na zdobycie gola, powinniśmy więc wygrywać 3:0 i wtedy na pewno byłoby po meczu.
Hosek dopiero poznaje polską ligę, za trenera Szatałowa nie miał w ogóle szans na pokazanie się, dostając jedynie okazję do gry w meczach sparingowych. Jak więc Czech ocenia naszą ligę?- Polska ekstraklasa jest na wyższym poziomie niż czeska liga - mówi zawodnik. - Chodzi też na mecze więcej kibiców. Dominuje siłowy styl gry.

- Cały blok defensywny zasłużył na dobre noty, bo i Bojan Puzigaca nie dopuścili na lewej stronie do groźnych sytuacji - mówi szkoleniowiec Cracovii Dariusz Pasieka. - Hosek i Kosanović do przerwy grali za bardzo zachowawczo. Jeśli chodzi o piłki w powietrzu to bym sobie życzył więcej konsekwencji i determinacji. To był ich pierwszy mecz razem. Do tego dochodzi Nykiel. Wiemy, że to jest prawy, a nie lewy obrońca, choć ciężko wchodził w mecz, ale potem się już rozegrał. Obrona funkcjonowała, choć grała w młodym zestawieniu, tym razem zawiodło coś innego - skuteczność. Ile błędów można wyprzedzać, o ilu można mówić? Drużynę, która jest w dole tabeli, z reguły takie błędy bardzo wiele kosztują.
Cracovii cały czas brakuje jakości w ofensywie, nie ma Aleksandara Suworowa i nie ma kto go zastąpić. Klub odwołał się do Związkowego Trybunału Piłkarskiego od decyzji Komisji Ligi Ekstraklasy SA, która ukarała piłkarza półroczną dyskwalifikacją. ZTP zajmie się tą sprawą w najbliższą środę. A pół roku bez Suworowa może mieć dla Cracovii opłakane skutki...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24