Zawodnik lutego na Warmii i Mazurach w rankingu "Piłkarskie orły"
Okazuje się, że w lutym można strzelić jednego gola i wygrać na Warmii i Mazurach w naszym rankingu "Piłkarskie orły". Trochę oczywiście żartuję, ale koledzy nie kwapili się, aby coś dorzucić na starcie rozgrywek 2 Ligi. Gratuluję.
Był akurat jeden mecz i tak się składa, że udało mi się tę bramkę strzelić. Szkoda, że nie dała zwycięstwa. Samo trafienie cieszy, ale najważniejsza jest zawsze wygrana, a był tylko remis. Mam nadzieję, że w następnych miesiącach ta jedna bramka nie będzie wystarczająca do zdobycia tej nagrody. Mam nadzieję, że będziemy strzelać więcej, a zawodnik, który odbierze ją w kolejnym miesiącu, również będzie z naszej drużyny. Tylko dzięki bramkom można w piłce nożnej wygrywać.
Wrócił pan do Olsztyna, w którym już kiedyś grał. Co tym razem chce pan osiągnąć ze Stomilem?
Na pewno czuję się bardzo dobrze, przyjeżdżając tutaj. Znałem już troszkę drużynę i wiedziałem, że ten krok będzie dla mnie dobry. Cieszę się, że łapię minuty, których w poprzedniej rundzie było trochę mniej. Mam nadzieję, że ten pobyt w Olsztynie pomoże mi się rozwinąć, jako zawodnikowi i człowiekowi. Z takim celem przyjechałem, żeby złapać tutaj stabilizację. W ostatnim czasie te moje pobyty w różnych klubach trwały po pół roku lub rok i były to wypożyczenia. Teraz jest transfer definitywny, z czego się cieszę. Potrzebowałem tego, żeby gdzieś zakotwiczyć na dłużej. Dostałem taką szansę w Stomilu. Chcę odwdzięczyć się na boisku sztabowi i ludziom z klubu za to zaufanie.
Pochodzi pan ze Szczecina, gdzie jest ekstraklasowa Pogoń. Potem były I-ligowe przymiarki m.in. w Katowicach i Częstochowie. Trochę pan już tej piłkarskiej Polski zwiedził.
Byłem wypożyczany na rok, a ten ruch nie dawał mi tyle, ile bym chciał, więc po pół roku musiałem znowu szukać, poznawać szatnie, miasto. Łączyło się to z tym, że musiałem zmieniać miejsce zamieszkania. Zaczynałem w Błękitnych Stargard, czyli blisko domu, bo mieszkałem z rodzicami. Potem był Olsztyn, a następnie wyjazd do Skry Częstochowa, który zaowocował awansem do I ligi. Potem było jeszcze wypożyczenie do GKS-u Katowice, gdzie zostałem na cały sezon. Wróciłem do Szczecina i szukałem rozwiązań. Wyjechałem na wypożyczenie do Skry, ale po pół roku z tego zrezygnowałem, bo po prostu mało grałem. Pojawił się temat Olsztyna i z tego się ucieszyłem. Uznałem, że drużyna wygląda tutaj dobrze. W Stomilu nie było rozmów o wypożyczeniu, bo chodziło o transfer definitywny na półtora roku plus, przy dobrej dyspozycji, jeszcze dodatkowy rok.
Występuje pan teraz w 2 Lidze, gdzie najciekawiej jest na dole i na górze tabeli. Stomil jest teraz na górze, z szansami na miejsca barażowe. Możecie mieć fajną nagrodę w postaci dodatkowych spotkań o wysoką stawkę. Jakie cele sobie stawiacie?
Początek rundy rewanżowej z naszej strony to cztery remisy. Niby gdzieś tam punktujemy i cegiełkę z każdego meczu dokładamy do punktacji, natomiast chcielibyśmy zwycięstw. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Gramy na zero z tyłu i nie tracimy bramek. Wynika to też z dobrej dyspozycji naszego bramkarza (Jakuba Mądrzyka - przyp.), który nam dużo pomagał. Myślę, że musimy bardziej poprawić grę ofensywną i wykorzystywać sytuacje. A były takie chociażby w ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice. Moim zdaniem powinniśmy zdobyć te trzy punkty, a wtedy nasza sytuacja w tabeli byłaby inna.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?