Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Kieliś 9.
- Hutnik: Zagrodnik - Chmiel (70 Zawadzki), Kubowicz, Wenger, Marcinkowski (90+1 K. Głogowski) - Kieliś, Budziński, Świątek (70 Lelek), Drąg, Rakels (78 Jania) - Wróbel.
- Olimpia: Witan - Jakubczyk (84 Wierzba), Sarnowski, Szczudliński, Mruk (46 Sangowski) - Bartos (72 Gabrych), Łabecki (46 Filipczyk), Jóźwicki, Spychała, Jacenko (63 Sienkiewicz) - Żak.
- Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice). Żółte kartki: Wenger, Marcinkowski, Wróbel - Mruk, Szczudliński, Żak, Łabecki, Sangowski, Jóźwicki.
Mecz szybko ułożył się po myśli wyżej notowanych gospodarzy (Olimpia jest w strefie spadkowej). W 9 min gola zdobył Patryk Kieliś - rozpędził się przed pole karnym, przełożył piłkę do środka na lewą nogę, uderzył z ok 18 m, a futbolówka odbiła się od rywala i myląc golkipera, wpadła do siatki.
Później okazji bramkowych było jak na mało. Ciekawiej zrobił się w końcówce, gdy goście już się odkryli. M.in. po uderzeniu głową Krystiana Lelka piłka trafiła w słupek bramki Olimpii.
To się mogło zemścić. W 88 min ładną akcję z lewego skrzydła przeprowadził Jakub Sangowski. Minął czterech krakowian i z bliska mocno strzelił, lecz za wysoko.