Ivan Runje. Chorwata trudno będzie zastąpić

Tomasz Dworzańczyk
Chorwacki stoper Jagiellonii Ivan Runje jest filarem białostockiej defensywy i jego ewentualna nieobecność w końcówce sezonu byłaby wielką stratą
Chorwacki stoper Jagiellonii Ivan Runje jest filarem białostockiej defensywy i jego ewentualna nieobecność w końcówce sezonu byłaby wielką stratą Wojciech Wojtkielewicz
Ivan Runje to kolejny zawodnik Jagiellonii, który może wypaść na dłużej z powodu kontuzji

Chorwacki stoper w minionym tygodniu nabawił się urazu kolana, podczas jednego z treningów. Niestety, rokowania na temat jego powrotu na boisko nie są dla kibiców Jagi optymistyczne.

- Lekarze zalecili mi trzy tygodnie odpoczynku, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wrócę do gry dużo wcześniej - mówi Runje. - Tak naprawdę, już czuję się dużo lepiej i zobaczymy, jak przebiegać będzie rehabilitacja. Jeśli wszystko będzie w porządku, to przerwa nie powinna być aż taka długa - uspokaja.

Chorwat nabawił się urazu w dość przypadkowy sposób, mianowicie podczas środowego treningu wdepnął nogą w dziurę na boisku.

- Od razu poczułem, że coś jest nie tak. To w sumie podobna sytuacja do tej, jaką niedawno miał Zlatan Ibrahimovic. Z tą różnicą, że mój uraz jest dużo niższego stopnia niż piłkarza Manchesteru United - dodaje.

26-latek nabawił się kontuzji w najgorszym możliwym momencie. Do zakończenia sezonu zostało pięć kolejek, które decydować będą o tytule mistrzowskim. Jeśli prognozy lekarzy miałyby się sprawdzić, to Runje będzie gotowy do gry dopiero na ostatni mecz z Lechem Poznań - 4 czerwca.

To może być spora strata, bowiem Chorwat jest podstawowym zawodnikiem w kadrze żółto-czerwonych i trudno jest go zastąpić. Świadczy o tym fakt, że na początku sezonu także zdarzyło mu się wypaść z powodu kontuzji na trzy mecze, z których białostoczanie wygrali tylko jeden, dwukrotnie przegrywając. Dodajmy, że w piątek bez niego udało się tylko zremisować z Koroną Kielce 1:1.

- Oglądałem ten mecz i rzeczywiście, nie wyglądało to najlepiej, chociaż akurat z defensywą problemów nie było. Uważam, że Dawid Szymonowicz, który zagrał w moje miejsce, spisał się bez zarzutu i dał radę. Ogólnie rzecz biorąc, dobrze się stało, że zdobyliśmy w Kielcach punkt. Owszem, rywale z czołówki odrobili do nas dystans, ale to my wciąż jesteśmy na pozycji lidera i wszystko może się zdarzyć - dodaje Runje.

Jego kontuzja to z pewnością kiepska wiadomość, ale na szczęście inne informacje płynące z obozu żółto-czerwonych są już pomyślniejsze. Do zdrowia wracają zawodnicy, którzy zmagali się w ubiegłym tygodniu z grypą żołądkową (najbardziej dotknęła Arvydasa Novikovasa i Cilliana Sheridana). Po kontuzjach dochodzą też do formy Konstantin Vassiljev i Przemysław Frankowski. Wreszcie ulewa, która przeszła w niedzielę nad naszym miastem nie wyrządziła większych szkód boisku treningowemu w Pogorzałkach i piłkarze wczoraj mogli bez przeszkód rozpocząć przygotowania do sobotniego meczu z Wisłą Kraków w Białymstoku (godz. 15.30).

02.05.2017 - #TopSportowy24 - hity Internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ivan Runje. Chorwata trudno będzie zastąpić - Kurier Poranny

Wróć na gol24.pl Gol 24