- Jestem bardzo zaskoczony, nie spodziewałem się, że będę tak wysoko. Tak mnie zatkało, nie wiedziałem co powiedzieć, jak wszedłem na scenę. Zaskoczenie było bardzo pozytywne. Mam nadzieję, że da mi też pozytywnego „kopa”, żeby jeszcze więcej goli strzelać dla Korony i pomagać jej w uzyskiwaniu dobrych wyników – mówił popularny „Ryba”.
Trzech zawodników Korony było w dziesiątce laureatów, wśród szkoleniowców zwyciężył Gino Lettieri, w dodatku Korona została Drużyną Roku. – Bardzo się cieszymy, że zostaliśmy wyróżnieni jako drużyna, to dla nas bardzo ważne. My w pojedynkę meczu nie wygramy, liczy się kolektyw. A w przyszłości życzyłbym sobie, żeby jak najwięcej zawodników Korony było w dziesiątce i na podium – dodał.
W Kielcach jest osobą niezwykle popularną, jednym z ulubieńców kibiców Korony. - Czasem na ulicy ktoś podejdzie, porozmawia. Niektórzy się wstydzą. Nie ma co się wstydzić, jestem takim samym człowiekiem jak inni, różnimy się tylko tym, że ja gram w piłkę. Ale jak z kimś się spotkam, to zawsze staram się zamienić kilka zdań. Zawsze z każdym z chęcią porozmawiam – podkreślił Jacek.
Żona Małgorzata nie mogła być na gali, musiała zostać w domu z dwoma córeczkami. – Moje małe dziewczynki też pewnie oglądały transmisję, jedna nie wie jeszcze o co chodzi, bo jest za mała, druga trochę się już orientuje jak widzi tatę w telewizji. Jestem bardzo szczęśliwy, razem z nimi będę dzielił dziś radość, jak wrócę do domu – powiedział Jacek Kiełb, wychodząc z Targów Kielce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
