Jacek Zieliński: - Po remisie z GKS-em Bełchatów, kiedy to straciliśmy dwa punkty powiedzieliśmy sobie w szatni, że odrobimy je w Łęcznej. I tak się stało. Duże słowa uznania dla moich zawodników. Trzy punkty to duży krok w kierunku utrzymania, ale jeszcze trzeba trochę dołożyć.
- Cztery mecze i dziesięć punktów? Tu nie ma żadnych czarów, czy magii. To po prostu zwykła praca, zrozumienie piłkarzy. Ale żeby nikogo nie zagłaskać, jeszcze sporo nam brakuje. Przed nami wciąż mnóstwo pracy. Mateusz Cetnarski to dobry piłkarz, ja go nie wymyśliłem. Przeszedł poważną kontuzję, czekaliśmy na niego i ta chwila nadeszła, by wystawić go do podstawowego składu.
źródło: Cracovia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?