Jagiellonia Białystok. Otwarcie na duży plus

Pod wodzą debiutującego w ekstraklasie i europejskich pucharach szkoleniowca, podlaska drużyna pokonała gruzińskie Dinamo Batumi (1:0 i 4:0), zremisowała w Baku z azerskim FK Gabala 1:1, a na inaugurację ekstraklasy wygrała w Niecieczy z Bruk-Betem 1:0.

O ile zwycięstwa na otwarcie walki w kwalifikacjach Ligi Europy z Gruzinami były poniekąd obowiązkiem żółto-czerwonych, to ostania wyprawa do Baku i Nieieczy zakończyła się dużym sukcesem.

- Jesteśmy zadowoleni, bo gra na dwóch frontach nie jest łatwa i na inagurację ekstraklasy widać było po piłkarzach trudy mecz z Gabalą - mówi prezes Jagiellonii Cezary Kulesza. - Jest jednak mały niedosyt, bo w Azebejdżanie były znakomite sytuacje, by zwyciężyć. Wynik 2:1 wyglądałoby dużo lepiej niż remis i rywalom trudno by było strzelić przy Słonecznej dwa gole. A tak goście będą bardzo zdeterminowani i nie można już teraz myśleć o Pana-thinaikosie Ateny. Najpierw uporajmy się z Gabalą -zaznacza sternik Jagi.

Remis w Azerbejdżanie to dobry wynik, ale trzeba podkreślić też pokonanie na inaugurację ekstraklasy Słoników z Niecieczy. Po białsotockich piłkarzach widać było zmęczenie eskapadą do Baku i mecz w ich wydaniu nie był wielki.

- Mecz był dla nas ciężki także dlatego, że nasz rywal bardzo zdeterminowany rywal. Bruk-Bet chciał dobrze rozpocząć nowy sezon - zauważa Fedor Cernych.

Warto podkreślić, że z trójki polskich zespołów, które w środku tygodnia grały w kwalifikacjach europejskch pucharów, zwyciężyła tylko Jagiellonia. Legia Warszawa została pobita 3:1 w Zabrzu przez Górnika, a Lech Poznań musiał zadowolić się bezbramkowym remisem z absolutnym debiutantem ekstraklasy - Sandecją Nowy Sącz.

Teraz przed Jagą kolejny sprawdzian na dwóch frontach, tym razme w Białymstoku. W czwartek drużyna Mamrota rewanż z Gabalą (godz. 20.30), a w niedzielę przy Słonecznej pojawi się opromieniony pokonaniem legionistów Górnik (godz. 18).

Udany debiut Ireneusza Mamrota w Ekstraklasie. Jagiellonia wygrała w Niecieczy z Bruk-Betem 1:0